Zgodnie z polskimi przepisami rozwód może dać tylko sąd. W innych krajach jest inaczej – są systemy prawne, gdzie – przynajmniej w określonych sytuacjach – możliwy jest jest rozwód bez konieczności stawiennictwa w sądzie. Ale powtarzam : w naszym systemie prawnym uzyskanie rozwodu możliwe jest tylko po przeprowadzeniu sprawy sądowej.

Aby sprawa sądowa miała miejsce, jeden z małżonków musi wnieść do sądu pozew o rozwód.

A postępowania rozwodowe prowadzone są według konkretnych, określonych przepisami zasad.

Zasady te są nieco inne niż w przypadku “zwykłych” spraw cywilnych takich jak np. sprawy o zapłatę.

W sprawach o rozwód jest zasadą…

iż sąd przesłuchuje rozwodzących się małżonków.

W skrócie  wygląda to tak, iż strony stawiają się w sądzie i po przeprowadzeniu zawnioskowanych dowodów sąd te rozwodzące się strony przesłuchuje.

Wiem, słowo “przesłuchuje” może nie brzmi dobrze. Jesteś ciekawy, jak to “przesłuchanie” wygląda?

Napisz w komentarzach, jeśli będzie zainteresowanie taką tematyką, przygotuję osobny wpis.

Tak, w ostatnim czasie  – czyli tak od ponad dwóch lat – bardzo popularne stały się rozprawy online.

I w wielu sytuacjach może być to rozwiązanie. Rozprawom online poświęcę jednak osobny artykuł.

ale co gdy nie ma takiej możliwości aby pozwany przyszedł do sądu na rozprawę?

To zależy – czy pozwany chce się stawić w sądzie- tylko nie ma możliwości, czy też zupełnie nie ma zamiaru brać udziału w rozprawie?

pozwany chce rozwodu, ale nie może stawić się w sądzie

Może tak być, iż pozwany chciałby się stawić w sądzie, ale nie może np. ze względu na odległość dzielącą go od siedziby sądu.

(albo też ma jakąkolwiek inna przeszkodę)

Mamy też w kodeksie przepis, z którego wynika iż:

Gdy z przyczyn natury faktycznej lub prawnej przesłuchać można co do okoliczności spornych jedną tylko stronę, sąd oceni, czy mimo to należy przesłuchać tę stronę, czy też dowód ten pominąć w zupełności. Sąd postąpi tak samo, gdy druga strona lub niektórzy ze współuczestników nie stawili się na przesłuchanie stron lub odmówili zeznań.

W takiej sytuacji ważne jest odpowiednie sformułowanie wniosków w pozwie.

W ogóle w sprawach cywilnych – zgodnie z kodeksem postępowania cywilnego są różne możliwości.

Pozwany może np. wnosić o zmianę terminu rozprawy, o przesłuchanie przed innym sądem… wspominałam już o rozprawach w trybie zdalnym?

pozwany nie podejmuje żadnych działań i nie przychodzi na rozprawę

Może jednak być tak, iż pozwany nie podejmuje żadnych działań.

Niestety na to, co pozwany zrobi- czy też na to, czego pozwany nie zrobi Ty już nie masz wpływu.,

Nie składa odpowiedzi na pozew i nie przychodzi na wyznaczoną przez sąd rozprawę.

Zakładam tu, iż pozwany został właściwie poinformowany o terminie rozprawy.

Czy w takiej sytuacji rozwód w ogóle będzie możliwy?

Bardzo możliwe że tak!

Zgodnie z treścią przepisu:

Sąd wyda wyrok zaoczny, jeżeli mimo niezłożenia odpowiedzi na pozew skierowano sprawę do rozpoznania na rozprawie, a pozwany nie stawił się na tę rozprawę, albo mimo stawienia się nie bierze w niej udziału.

I taka uwaga:

jesteś pozwanym i myślisz, iż bez Twojego udziału absolutnie nic się nie wydarzy?

Chcesz utrudnić żonie czy mężowi uzyskanie rozwodu i myślisz, iż osiągniesz to nie podejmując absolutnie żadnych działań?

No to nie do końca tak to działa, jeśli tak myślisz – to możesz być bardzo rozczarowany wynikiem postępowania.

Może też być jeszcze inaczej, to co prawda temat na osobny wpis, ale warto tu zasygnalizować tę kwestię.

chcesz złożyć pozew, ale nie znasz adresu pozwanego

nie znasz adresu, tak więc nie możesz podać go w pozwie.

A w takiej sytuacji nie może być oczywiście mowy, aby sąd doręczył odpis pozwu pozwanemu.

Tak się zdarza,  zwłaszcza kiedy małżonkowie od dawna nie mieszkają już razem.

Myślisz, iż w takiej sytuacji nie ma już żadnych szans na rozwód?

Może jeszcze nie wszystko stracone. Kodeks postępowania cywilnego przewiduje na szczęście takie sytuacje.

Przepisy procedury cywilnej przewidują ustanowienie kuratora dla osoby nieznanej z miejsca pobytu.

Takiego kuratora ustanawia oczywiście sąd. Nie wystarczy rzecz jasna napisać w pozwie “nie wiem, gdzie mieszka mój mąż”-

to dużo bardziej skomplikowane, ale warto wiedzieć,  że jest taka możliwość.

Jak więc widzisz – są różne sytuacje. I tak, pewnie banalnie to brzmi, ale każda sytuacja jest inna.

Chciałam pokazać Tobie, iż to, że pozwany nie chce lub nie może stawić się w sądzie, nie znaczy jeszcze że sąd nie da rozwodu.

(bardzo możliwe, iż ten rozwód sąd da)

W swojej praktyce zawsze zaczynam od dokładnej analizy  akt sprawy – jeśli sprawa jest już na etapie sądowym.

Masz pytania? Napisz w komentarzach.

Potrzebujesz pomocy w swojej sprawie? Napisz do mnie wiadomość.

foto: a href=’https://www.freepik.com/photos/divorce’>Divorce photo created by freepik – www.freepik.com</a>