Bywa, że sprawy o rozwód trwają bardzo długo. Zwłaszcza, jeśli choć jedno z małżonków chce orzekania o winie. Bardzo długo może tu oznaczać nawet 2-3 lata. To wcale nie są sytuacje wyjątkowe. I nierzadko zdarza się, iż w czasie, gdy sprawa o rozwód toczy się w sądzie, jedno z małżonków (czasem nawet oboje) wiąże się z innym partnerem.
I tu pojawia się pytanie: czy taki nowy związek może mi zaszkodzić? Czy może być to źle postrzegane przez sąd? Czy przez to może zapaść orzeczenie o mojej winie? W jednym ze swoich orzeczeń Sąd Najwyższy stwierdził, iż: Związek jednego z małżonków z innym partnerem w czasie trwania małżeństwa, lecz po wystąpieniu zupełnego i trwałego rozkładu pożycia między małżonkami, nie daje podstawy do przypisania temu małżonkowi winy za ten rozkład.(wyrok Sądu Najwyższego z dnia 28.09.2000r., IV CKN 112/00)
Więc – w odniesieniu do pytania – czy ten nowy związek może mi zaszkodzić odpowiedź powinna brzmieć, iż raczej nie.
Ale w praktyce nie jest to już takie proste.
No bo jeśli choć jedna strona (czy już zwłaszcza wtedy, gdy obie strony chcą orzekania o winie) to oznacza istnienie silnego konfliktu między małżonkami. A to z kolei oznacza, iż przynajmniej jedno z rozwodzących się małżonków będzie chciało udowodnić, iż współmałżonek związał się z innym partnerem zanim jeszcze doszło do owego trwałego i zupełnego rozkładu pożycia. A co więcej – może próbować nawet udowadniać, iż to właśnie ten nowy partner stał się bezpośrednią przyczyną rozwodu.
I co w takiej sytuacji zrobi sąd? Otóż każda sytuacja jest inna.
Bardzo wiele zależy od tego, jakie dowody przedstawią strony w trakcie postępowania. Wiążąc się z nowym partnerem w trakcie sprawy rozwodowej warto mieć to jednak na względzie.