Bywa czasem tak, iż małżonkowie żyją w faktycznej separacji. faktycznej czyli takiej, która nie została orzeczona przez sąd. Różne są przyczyny takiego stanu rzeczy. Niestety, często jednak taka sytuacja oznacza kłopoty.
Z datą ślubu między małżonkami powstaje ustrój wspólności ustawowej.
Oczywiście małżonkowie mogą zdecydować inaczej i zawrzeć umowę w przedmiocie ustanowienia ustroju rozdzielności majątkowej, ale przynajmniej na początku wspólnej drogi niewiele osób o tym myśli.
Tak więc : są małżonkowie, którzy nie zdecydowali się na ustrój rozdzielności majątkowej.
Mają wspólny majątek, wspólnie mieszkają i razem gospodarują swoimi środkami.
I wszystko układało się bardzo dobrze – do czasu.
Do czasu, aż pan małżonek wyprowadził się z wspólnego domu.
Z różnych względów małżonkowie nie zdecydowali się na rozwód.
(wiecie, jak to jest: może z uwagi na małoletnie dziecko, może żona miała jeszcze nadzieję, że mąż do niej wróci…)
Życie pisze różne scenariusze
Niestety, małżonkowie nie zdecydowali się też na ustanowienie rozdzielności (i siłą rzeczy nie mogło też być mowy o podziale majątku zgromadzonego przez małżonków)
(i tak – można podzielić majątek wspólny i nadal pozostawać małżeństwem)
Ale w tej sytuacji żadne takie działania nie miały miejsca, po prostu mąż się wyprowadził, skutkiem czego miała miejsce separacja faktyczna.
Może było i tak, iż zona naprawdę miała nadzieję, że mąż do niej wróci.
Ale niestety mąż do żony nie wrócił.
Co więcej : zdecydował się zamieszkać z inną panią.
Najpierw wynajmowali mieszkanie, aż w końcu zdecydowali się kupić coś własnego.
Generalnie to nowa partnerka, jako osoba stanu wolnego włożyła swoje pieniądze w zakup i urządzenie wspólnego gniazdka.
(swoje pieniądze – była stanu wolnego, a partner przecież obiecywał, iż zajmie się wszystkimi formalnościami i odtąd już będą żyli długo i szczęśliwie. Przecież jego małżeństwo istniało tylko na papierze…)
Może uznasz, że to nie była przemyślana decyzja, ale zakochany w innej kobiecie mąż niespecjalnie się przejmował niuansami prawnymi.
Ale niestety – taka postawa zawsze pociąga za sobą określone konsekwencje.
W tej sytuacji żona w końcu straciła nadzieję, iż mąż do niej wróci. Stwierdziła tez, iż ona także może ułożyć sobie życie na nowo. I po długim okresie faktycznej separacji w końcu wniosła pozew o rozwód.
A jak sprawa o rozwód się prawomocnie zakończyła, to żona postanowiła uporządkować sytuację do końca i zdecydowała się złożyć w sądzie wniosek o podział wspólnego majątku.
A w sprawie o podział wspólnego majątku sąd ustala co w skład tego majątku wchodzi.
No więc sąd poczynił niezbędne ustalenia.
Zgodnie z orzecznictwem:
W sytuacji, gdy podczas trwania wspólności ustawowej jedno z małżonków nabędzie przedmioty majątkowe wspólnie z konkubentem, przedmioty takie mogą stanowić współwłasność konkubenta i małżonków; tych ostatnich na zasadzie wspólności ustawowej.
Uchwała Sądu Najwyższego z dnia 27 czerwca 1996 r. sygn. akt :III CZP 70/96
Czyli jak widzisz:
kupujesz mieszkanie wspólnie z osobą, która pozostaje jeszcze formalnie związku małżeńskim?
Może się kiedyś okazać, iż faktycznie właścicieli jest więcej niż myślisz…
Jeśli więc osoba z którą pozostajesz w faktycznym związku jeszcze “nie zdążyła” się rozwieść – uważaj. Szczególnie wtedy, gdy zamierzcie wspólnie nabyć np. mieszkanie – z myślą o przyszłym wspólnym życiu.
I tak – sam fakt, iż został wniesiony pozew o rozwód jeszcze niewiele oznacza.
Dopóki nie będzie prawomocnego wyroku w sprawie o rozwód – pozostajecie formalnie małżeństwem.
Tak, różne są sytuacje.
Pamiętaj tylko, iż faktyczna separacja (tzn. nie orzeczona w wyroku sądu) może się okazać bardzo kłopotliwa, kiedy w końcu przyjdzie do sprawy o rozwód i podział majątku.
Nie, nie namawiam do rozwodu. Jedyne do czego zachęcam, to zastanowienie się “co by było gdyby”.
I rozważenie różnych możliwości.
Po prostu:
wiem z doświadczenia: nawet to, iż ta faktyczna separacja przebiegła spokojnie, nie oznacza jeszcze, że równie spokojnie przebiegnie sprawa o rozwód i podział majątku.