Czy sam fakt wniesienia pozwu o rozwód coś zmienia? Pewnie uznasz, że tak: to trudna decyzja, dojrzewasz do niej tygodniami albo miesiącami i to dla Ciebie bardzo ważne. Wniesienie pozwu dużo zmieniło w Twoim życiu, bo decyzję masz już za sobą. Wiesz, że „papiery są już w sądzie i teraz czekasz tylko na rozprawę. I ja to naprawdę rozumiem. Tylko jet kilka kwestii, o których być może nie wiesz – i byłoby dobrze abyś miała tego świadomość.
Ile czasu potrwa sprawa w sądzie?
Tego się nigdy nie wie, ale może tak być, że długo. Może myślisz, że już za miesiąc będzie po wszystkim? No to raczej nie będzie. Do czasu wyznaczenia przez sąd pierwszej rozprawy może minąć wiele miesięcy – są sądy gdzie czas oczekiwania na pierwszą rozprawę może wynosić nawet 8- 10 miesięcy. Długo, prawda? A to dopiero pierwsza rozprawa. Oczywiście sąd podejmie działania jak pozew nie będzie zawierał braków formalnych. A takich braków formalnych może być naprawdę dużo, bo też i procedura cywilna staje się coraz bardziej skomplikowana i rozbudowana. Dalszą kwestią jest to, iż sąd musi odpis pozwu doręczyć drugiej stronie, a to trwa. I może być tak, iż ta „druga strona” nie odbierze pisma z sądu od razu. I to kolejny czynnik, który przedłuża całą sprawę.
Nawet jeśli oboje chcecie rozwieść się bez orzekania o winie: cała procedura może potrwać wiele miesięcy.
A co dopiero gdy któraś ze stron będzie chciała orzekania o winie. Przesłuchiwanie świadków, przeprowadzanie innych dowodów, w końcu samo przesłuchanie stron – to musi potrwać, zwłaszcza jeśli tych świadków strony zawnioskują wielu.
A orzekanie o winie to tylko jedna ze spornych kwestii. Jak pewnie wiesz, jeśli rozwodzące się strony mają wspólne małoletnie dzieci: sąd będzie orzekał o sprawach dotyczących tych dzieci – takich jak władza rodzicielska, kontakty z dzieckiem czy alimenty. A kwestie te mogą być znacznie bardziej sporne niż samo orzekanie o winie. I oczywiście, że tak: oznacza to postępowanie dowodowe co do tych kwestii, w tym także prawdopodobnie opinie np. biegłego psychologa.
Tak więc reasumując: sprawa w sądzie może potrwać bardzo długo!
Od momentu wniesienia pozwu do uprawomocnienia się wyroku mogą minąć lata. I tak nierzadko jest.
Zapytasz może: „i co z tego, nie mam na to wpływu; ja już pozew złożyłam i teraz nic już więcej nie mogę zrobić. I w sumie masz sporo racji, ale… Właśnie „ale”. Zawsze jest jakieś „ale”.
Czy sąd zawsze da rozwód?
najczęściej sąd ten rozwód daje. Ale musisz wiedzieć, że są też sytuacje kiedy sąd może „odmówić” tego rozwodu.
Nie zdarza się to może bardzo często, ale czasami się zdarza.
No i powód może wniesiony pozew cofnąć – a wtedy nie będzie rozwodu.
Może też tak być, iż strony zostaną skierowana na mediacje, a to oznacza kolejne miesiące trwania sprawy.
Jak widzisz: możliwych „utrudnień” jest sporo.
Mieliście w czasie małżeństwa ustrój wspólności ustawowej? jest coś, o czym musisz wiedzieć.
Wspólność ustawowa – czy wniesienie pozwu coś zmienia?
myślisz, iż samo wniesienie pozwu o rozwód ma jakikolwiek wpływ na istnienie wspólności ustawowej?
No to wyprowadzę Cię z błędu: wniesienie pozwu nie ma wpływu, dopiero uprawomocnienie się wyroku rozwodowego ma wpływ.
A czy to ma jakieś znaczenie? Tak, bardzo duże. Wniosłaś pozew do sądu i chcesz teraz – z pieniędzy pochodzących z wynagrodzenia za pracę kupić sobie nowy samochód? Tak, oczywiście możesz i rozumiem że ten samochód jest potrzebny aby np. dojeżdżać do pracy. Tylko… czy to na pewno będzie tylko Twój samochód? Odpowiedź jest dość przykra: nie, nie będzie. Dlaczego? Właśnie dlatego, iż macie wciąż wspólność ustawową. I nie, to że tylko Ty będziesz wpisana w dowodzie rejestracyjnym niewiele tu zmienia.
Dopiero prawomocny wyrok rozwodowy powoduje ustanie wspólności ustawowej.
Myślisz, że teraz nic już nie da się zrobić, bo przecież mąż (wciąż jeszcze mąż) w życiu żadnej rozdzielności nie podpisze. Może tak być, iż nie podpisze, ale… to nie znaczy że nic się nie da zrobić. wiadomo, może być też tak, iż np. żona nie pracuje, a wysokie wynagrodzenie męża wciąż powiększa wspólny majątek.
A może po wniesieniu pozwu o rozwód jesteś już w związku z nowym partnerem i chcecie kupić mieszkanie? Jeśli tak, to na pewno trzeba dobrze rozważyć ten pomysł. Wiesz, kto faktycznie będzie właścicielem mieszkania? Nie, nie tylko Ty i nowy partner, ktoś jeszcze – przecież wynagrodzenie za pracę stanowi majątek wspólny. No chyba, że masz swój majątek osobisty i jesteś w stanie to wykazać.
Widzisz? To nie jest takie proste. Wiele osób przy zawieraniu małżeństwa nawet nie zastanawia się nad konsekwencjami powstania wspólności ustawowej. A konsekwencje te mogą być naprawdę poważne. Tak, rozdzielność majątkowa oprócz pewnych wad ma też zalety.
Chcesz wnieść pozew o rozwód? I ma być to rozwód bez orzekania o winie? Może warto porozmawiać z małżonkiem o ustanowieniu tej rozdzielności u notariusza?
Ja myślę, że warto.
A czy można uzyskać rozdzielność majątkową już po wniesieniu pozwu o rozwód? I czy da się jeszcze coś zrobić, jak małzonek nie chce rozdzielności.
Tego będzie dotyczył kolejny wpis.
Dziedziczenie jak jest w toku sprawa o rozwód
Czy wniesienie pozwu o rozwód coś zmienia, jeśli chodzi o dziedziczenie ustawowe? Tak, ja wiem, mało kto o tym myśli. Zwłaszcza jeśli chodzi o młodych ludzi. I ja to w sumie rozumiem, bo w ogóle niewiele osób myśli o testamentach. Dobrze, wracając jednak do pytania:
samo wniesienie pozwu o rozwód do sądu NIC nie zmieni jeśli chodzi o dziedziczenie ustawowe.
Po wniesieniu pozwu o rozwód… dalej jesteście małżeństwem!
I będziecie nim do czasu, aż sąd rozwiąże małżeństwo przez rozwód i co więcej: do czasu aż wyrok rozwodowy będzie prawomocny.
A od wniesienia pozwu do uprawomocnienia się wyroku mogą minąć lata. I może się tak zdarzyć, iż jeden z małżonków umrze zanim sąd wyda wyrok. Tak się czasami zdarza (wiem, pomyślałeś pewnie, iż sprawy muszą trwać naprawdę długo)
I jeśli tak się właśnie stanie: czyli jeden z małżonków umrze, to drugi będzie spadkobiercą ustawowym.
Nie ma tu żadnego znaczenia to, iż od kilku lat małżonkowie mieszkali osobno. Małżeństwo nie zostało formalnie zakończone – tak więc na podstawie ustawy małżonek dziedziczy. pomyślisz, że to niesprawiedliwe? Może i tak… Ale tak właśnie wynika z przepisów kodeksu cywilnego. No dobrze: a czy można coś zrobić, aby małżonek jednak nie dziedziczył? Można – tylko właśnie trzeba coś zrobić, ponieważ „samo” nic się nie zrobi. I trzeba to zrobić własnoręcznie! No chyba, że ktoś wybierze się do kancelarii notarialnej – do czego w sumie zachęcam. Tak, oczywiście: mowa tu o napisaniu testamentu.
W ogóle jeśli decydujesz się na rozwód: pomyśl o testamencie.
Bo może masz np. małoletnie dzieci i chcesz aby tylko one dziedziczyły, ale nie chcesz aby małżonek zarządzał spadkiem odziedziczonym przez dzieci? Tak się da! Tylko trzeba napisać przemyślany testament.
Testamentów i dziedziczenia dotyczy mój drugi blog – właśnie o prawie spadkowym.
A jeśli chcesz zapytać, czy nie wystarczy ustanowienie rozdzielności majątkowej: to odpowiadam – nie, to nie wystarczy.
Masz swoje przemyślenia albo chcesz podzielić się swoim doświadczeniem? napisz komentarz pod tym wpisem.
Potrzebujesz mojej pomocy? Napisz do mnie wiadomość!
foto: https://img.freepik.com/