Skip to content
Przejdź na blog
Menu

Chcę się rozwieść, ale boję się że mąż zabierze mi dzieci

W sprawie o rozwód sąd orzeka także o wspólnych małoletnich dzieciach rozwodzących się małżonków.

Wynika to bezpośrednio z treści przepisu.

 

Są sytuacje, gdy kobieta np. z uwagi na różne formy przemocy chce rozwodu, ale mąż straszy ją tym, iż “zabierze jej dzieci”.

Zdarza mi się słyszeć w kancelarii wyrażane obawy – “boje się, że mąż zabierze mi dzieci, jak wniosę sprawę o rozwód”.

I to są bardzo smutne sytuacje, gdyż często stoi za nimi właśnie jakaś forma przemocy.

Niestety często argumentem jest to, iż mąż zarabia więcej, podczas gdy kobieta zarabia mało, gdyż zrezygnowała z pracy czy też ograniczyła pracę właśnie z uwagi na konieczność sprawowania opieki nad dziećmi.

Na szczęście takie obawy najczęściej nie znajdują uznania w oczach sądu.

 

Zgodnie z orzecznictwem sądów:

Dobro dziecka nie może być oceniane wyłącznie w kategoriach ekonomicznych, ale w pierwszej kolejności winny być wzięte pod uwagę aspekty natury psychologicznej, więź łącząca dziecko z każdym z rodziców, skutki zmiany dla dziecka dotychczasowego środowiska, przy uwzględnieniu kwalifikacji rodziców, a dopiero potem względy natury materialnej.

(wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 9 lutego 2007 r., sygn. akt: I ACa 41/07)

To jedno z takich orzeczeń, na pewno nie jedyne.

 

Pieniądze są istotne, ale nie powinny być najważniejsze.

Czy jest możliwe, iż sąd “przyzna” dzieci mężowi?

Jest możliwe, takie sytuacje się zdarzają. Ale pozostaje pytanie – dlaczego, w jakich sytuacjach to możliwe, jakie jest uzasadnienie?

Naprawdę dlatego, bo ojciec zarabia więcej? Cóż, to złożone sytuacje. Generalnie przyjmuje się jako oczywiste, że dziecko zostaje z matką.

Czy to dobrze? Zapewne sporo osób powie że nie, ale nie tego dotyczy ten wpis.

Tak, są sytuacje kiedy ojciec dziecka w ogóle nie chce kontaktów z dzieckiem utrzymywać, ale to też temat na inny wpis.

 

Wiadomo – najlepiej gdy rodzice są w stanie się porozumieć i po rozwodzie oboje zajmują się dzieckiem.

Tylko jeszcze raz: istotą wpisu jest przekaz, że sama lepsza sytuacja finansowa i wysokie zarobki nie mogą być jedyną czy najważniejszą przesłanką “przyznania” dziecka jednemu z rodziców.

Wiem – są różne sytuacje. Może ktoś powie, że z taką sytuacją spotkał się kiedyś w praktyce.

I powtórzę coś, co pisałam już w wielu wpisach: w postępowaniach przed sądem ważne są dowody.

Same tylko twierdzenia zawarte w pismach procesowych to jeszcze niestety trochę za mało.

Dowody. Ważne są dowody. I to Ty jako strona postępowania przed sądem musisz pomyśleć o dowodach i dowody te zawnioskować w piśmie procesowym.

 

Miałaś taką sytuację? Chcesz podzielić się swoimi spostrzeżeniami? Napisz w komentarzach.

Potrzebujesz mojej pomocy? Napisz do mnie wiadomość.

 

<a href=”https://www.freepik.com/free-photo/determinationnd-choice-serious-teen-girl-blue-pointing-up-finger-facial-expressions-people-emotions-concept_11932713.htm#query=child&position=14&from_view=search&track=country_rows_v1&uuid=b97b6929-e721-49ce-ab53-0ae042795969″>Image by master1305</a> on Freepik

Podobał Ci się tekst? Będę wdzięczna, jak się nim podzielisz.

o mnie

kasia-skowronska-o-mnie

Nazywam się Katarzyna Skowrońska. Jestem adwokatem. W swojej praktyce zajmuję się prawem cywilnym i rodzinnym. Pomagam rozwiązywać problemy i doradzam, jak problemów unikać. Wiem, że każda sprawa jest inna – i każdą sprawę traktuję indywidualnie. Oprócz pozwów i apelacji piszę też artykuły, które publikuję na tym blogu. Mam nadzieję, że wyjaśnią wiele Twoich wątpliwości.

skonsultuj swoją sprawę

Kancelaria Adwokacka Katarzyna Skowrońska

ul. Skwierzyńska 21, Wrocław.

zacznij tu

pobierz e-booka

szukaj

archiwum

Archiwa

O-mnie2

Katarzyna Skowrońska

Masz pytania? Skontaktuj się ze mną:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skontaktuj się