Małżonkowie co do zasady dziedziczą po sobie z mocy ustawy. Wiadomo, zawsze można kogoś wydziedziczyć – jeśli zajdą przesłanki określone w ustawie. Ale jest zasadą, że małżonek będzie spadkobiercą ustawowym. Tymczasem, jeśli chodzi o tzw. związki partnerskie, wygląda to nieco inaczej. Tak więc dziś ważny temat dla osób żyjących w związkach partnerskich : związek partnerski a dziedziczenie.
Nie jest istotna, jak długo jesteście razem i jak bardzo kochasz partnera/partnerkę/ dziewczynę / chłopaka/ narzeczoną czy narzeczonego.
Wiem, że to nie brzmi dobrze i w świetle prawa to generalnie obca dla Ciebie osoba.
I tu możesz jednak zadać pytanie:
czy partner lub partnerka może dziedziczyć na podstawie testamentu?
I na to pytanie odpowiedź brzmi : na podstawie testamentu to już jak najbardziej.
Tyle że trzeba ten testament najpierw napisać.
(nie wiesz nawet, ile razy słyszałam już, iż ktoś “nie zdążył” napisać testamentu, chociaż zawsze mówił, że to zrobi…)
Więc tak – samo powiedzenie, że napiszesz testament to jeszcze za mało.
Nie jest to blog o dziedziczeniu, ale…
testament możesz napisać własnoręcznie – tylko pamiętaj w całości własnoręcznie i własnoręcznie wyraźnie podpisać, albo też możesz udać się do dowolnej kancelarii notarialnej – aby notariusz przygotował akt notarialny. Nie jest to duży koszt, a będziesz mieć pewność, że wszystko jest napisane tak jak być powinno.
Prawo spadkowe przewiduje bardzo wiele różnych instytucji, jest m.in. coś takiego jak zapis windykacyjny, co oznacza iż możesz w testamencie przeznaczyć konkretną rzecz dla konkretnej osoby (jeśli się na to zdecydujesz, to w takiej sytuacji testament musi już mieć formę aktu notarialnego)
Widzisz : możesz być z drugą osobą w udanym związku przez długie lata, możecie mieć wspólny dom czy mieszkanie, wspólnie prowadzić firmę, a “w razie czego” dziedziczyć będzie jego…
No właśnie : czy wiesz w ogóle, kto byłby spadkobiercą ustawowym Twojego partnera czy partnerki?
Może jest tak, iż ta osoba ma dziecko z wcześniejszego związku?
“W razie czego” dogadasz się z rodzicem/ przedstawicielem ustawowym tego dziecka? Jeśli jest ono małoletnie, to niestety: będziesz musiał się dogadać. I… w sumie to że Ty się dogadasz np. z matką dziecka Twojego partnera, to jeszcze może być za mało. W przypadku małoletniego dziecka do dokonania wielu czynności prawnych potrzebna będzie zgoda sądu rodzinnego.
A może spadkobiercami ustawowymi byliby jego rodzice, z którymi – delikatnie rzecz ujmując, nie pozostajesz w przyjaznej, rodzinnej relacji?
Sam widzisz: może się okazać, iż nagle współwłaścicielami Twojego mieszkania będą obce osoby…
Tak więc:
jeśli żyjesz w związku partnerskim to zastanów się:
czy testament nie będzie jednak dobrym rozwiązaniem.
Prawdopodobnie będzie.
W ogóle przemyślany testament t prawie zawsze dobre rozwiązanie.
Tylko:
przed jego napisaniem jeszcze raz się zastanów (a jak masz wątpliwości, to zapytaj doświadczonego prawnika)
Chcesz po prostu powołać do dziedziczenia partnera czy partnerkę?
Owszem, możesz.
Ale…
wiesz, czym jest zachowek?
Jak nie, to doczytaj (art. 991 i dalsze kodeksu cywilnego)
Naprawdę – jeśli są osoby uprawnione do zachowku, a już w szczególności małoletnie dzieci – to ten zachowek (a raczej konieczność zapłacenia sporej kwoty z tego tytułu może stać się sporym problemem)
Dlatego powtarzam: dobrze jest przemyśleć, jak ten testament powinien być sformułowany
(do kwestii zachowku wrócę w osobnym wpisie)
I tak – małżonek jest spadkobiercą ustawowym, nawet jeśli od bardzo dawna nie mieszkacie razem, a małżeństwo istnieje tylko na papierze.
A partner czy partnerka – nawet jeśli to faktycznie najbliższa Ci osoba – na podstawie ustawy spadkobiercą nie będzie.
(może kiedyś będzie ustawa o związkach partnerskich, ale obecnie takiej ustawy nie ma)
Myślisz, że to niesprawiedliwe?
Może i tak. Tylko, że…
teraz już o tym wiesz.
I możesz podjąć decyzję, jaką uważasz za najwłaściwszą w swojej sytuacji.
Niestety – na koniec troszkę bardziej przykra wiadomość:
małżonek będzie zwolniony od podatku (pod warunkiem złożenia odpowiedniego formularza w US w ustawowym terminie; niestety : partner życiowy jest traktowany jak osoba obca i tu raczej podatku już nie uda się uniknąć. Podatki (ewentualne ulgi czy zwolnienia) to już temat na zupełnie inny wpis, który wkrótce pojawi się na blogu.