Artykuł o zawinionych przyczynach rozwodu cieszył się sporym zainteresowaniem. Rozumiem, orzekanie o winie zawsze budzi silne emocje. A jedną z tych przyczyn, kiedy sąd może orzec o winie jednego z małżonków jest właśnie niewierność małżeńska.
I tak – żaden przepis nie definiuje tego, czym jest zdrada.
Co więcej, o czym już wspominałam, żaden przepis nie zawiera “katalogu” sytuacji, kiedy sąd może orzec rozwód z winy jednego z małżonków.
Przepis kodeksu jest dość ogólny, ale…
jest całkiem sporo orzeczeń, które dotyczą niewierności małżeńskiej.
Niektóre z nich wydane zostały w latach pięćdziesiątych ubiegłego wieku, ale… są całkiem aktualne, prawda?
W jednym z takich orzeczeń Sąd najwyższy zauważył, iż : niewierność rozumiana jest w orzecznictwie nie tylko jako zdrada fizyczna, ale również wszelkie inne zachowania małżonka, które mogą stwarzać pozory cudzołóstwa lub w inny sposób wykraczać poza granice przyjętej normalnie obyczajowości i przyzwoitości.
Czyli zdrada to pojęcie szersze niż tylko oznaczające samo pożycie fizyczne z osobą trzecią.
To całkiem rozsądne, prawda?
Zdrada w orzecznictwie sądów
Strony zawierając małżeństwo zobowiązują się do wzajemnej pomocy i wierności (art. 23 k.r.o.). Naruszenie zasady wierności prowadzi więc do złamania danego słowa. Odnosi się to również do obowiązku świadczenia sobie wzajemnie pomocy. Małżonkowie są obowiązani także do współdziałania dla dobra rodziny, którą przez swój związek założyli. Obowiązek ten nie może jednak sięgać tak daleko, aby uniemożliwiać wykonywanie przez żonę pracy zawodowej. (Wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 18 lutego 2010 r., sygn. I ACa 29/10)
Dopuszczalna reakcja na niewłaściwe postępowanie współmałżonka nie może wykraczać poza określone obiektywnie granice i nie może być w swym natężeniu niewspółmierna w stosunku do wagi przewinień drugiej strony. Sądy zaś obu instancji przyjęły, że powoda obciążało tylko postępowanie stwarzające pozory niewierności małżeńskiej, co w zestawieniu z ustalonym zachowaniem się pozwanej nie mogło usprawiedliwić obciążenia powoda wyłączną winą za powstanie rozkładu pożycia małżeńskiego stron. (Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 stycznia 1971 r., sygn. III CRN 442/70)
Każda sytuacja jest inna.
Tak – w sprawach o rozwód z orzekaniem o winie liczą się dowody.
To znaczy nie wystarczy, że Ty coś twierdzisz. To jeszcze za mało. Swoje twierdzenia musisz wykazać w postępowaniu sądowym.
I jeszcze:
pisałam kiedyś o tym, czy jest możliwość, aby wziąć winę na siebie.
A czym sam fakt wykazania zdrady zawsze oznacza rozwód z winy tej strony, która się zdrady dopuściła?
Otóż… nie zawsze. Wyjaśniałam to w artykule o rozwodzie z winy obu stron.