Jak sprawa o rozwód zakończy się prawomocnym wyrokiem, to rozdzielność majątkowa powstaje z mocy prawa.
Ale… czy tylko wtedy?
Oczywiście – strony (małżonkowie) mogą umówić się na wizytę w kancelarii notarialnej i podpisać umowę, na mocy której ta rozdzielność majątkowa powstanie.
W życiu jednak różnie bywa.
Czasem ludzie z jakiegoś powodu nie decydują się na rozwód.
Bywa, iż nie ma takiej możliwości, aby umowę o ustanowieniu rozdzielności majątkowej zgodnie podpisać u notariusza.
Dlatego właśnie w kodeksie rodzinnym i opiekuńczym jest przepis, zgodnie z którym:
Z ważnych powodów każdy z małżonków może żądać ustanowienia przez sąd rozdzielności majątkowej.
Czyli, że mąż lub żona może złożyć w sądzie pozew i domagać się w nim aby sąd ustanowił w wyroku rozdzielność majątkową.
Ale co w sytuacji, gdy sprawa o rozwód już się toczy przed sądem okręgowym?
Bo przecież może być tak, iż rozwód- który w założeniu małżonka wnoszącego pozew – miał być szybkim rozwodem bez orzekania o winie, przerodził się niespodziewanie dla powoda w rozwód “z winy” i trwa już drugi rok, a jego końca choćby przed sądem I instancji jakoś nie widać?
Bo małżonkowie mogą “żyć w rozłączeniu” już od wielu miesięcy i nie mieć zbyt dużej wiedzy, co też ten drugi współmałżonek robi i na co wydaje pieniądze, a jakiekolwiek współdziałanie w kwestii wspólnego majątku staje się niemożliwe.
A to raczej dość mało komfortowa sytuacja.
I wtedy powstaje pytanie: czy jak jest już sprawa o rozwód, to może toczyć się jednocześnie inna sprawa o ustanowienie rozdzielności majątkowej przez sąd?
Oczywiście – każda sprawa jest inna, ale procesowo jest możliwe, aby takie dwie sprawy były prowadzone równolegle.