Bywa i tak, iż sprawa o rozwód “ciągnie się” latami (niestety, gdy sąd musi orzekać o winie, to tak bywa.) Sprawa jest w toku, a tymczasem dzieci z czegoś trzeba utrzymywać. Tymczasem mąż od dawna nie mieszka z rodziną, a dochody żony ledwo wystarczają na życie. (niestety, zdarza się, iż co mniej odpowiedziani ojcowie “zapominają” o obowiązkach związanych z utrzymywaniem dzieci…) Co prawda sąd w wyroku końcowym w sprawie o rozwód alimenty na dzieci zasądzi, ale zanim ten wyrok zostanie ogłoszony, a następnie zanim się uprawomocni… tak – to będą kolejne miesiące. Czy można więc- w czasie gdy jest rozpatrywana przez sąd okręgowy sprawa o rozwód -wnieść osobny pozew do sądu rejonowego o zasądzenie alimentów?
Teoretycznie napisać pozew i go wysłać do sądu może i można (chociaż najlepszy pomysł to to nie jest) Sprawa o rozwód między małżonkami oraz sprawa o alimenty na wspólne dzieci tych rozwodzących się małżonków nie będą (nawet przed różnymi sądami toczyć się jednocześnie). jakby ktoś chciał przeczytać w kodeksie – art. 445 k.p.c.
Jest dobry (lepszy) sposób na poradzenie sobie w takiej sytuacji. Czyli wystąpienie do sądu, przed którym sprawa się toczy, z wnioskiem o zabezpieczenie powództwa alimentacyjnego.
Najlepiej wniosek o zabezpieczenie powództwa zgłosić od razu w pozwie. Do tematu zabezpieczenia (i egzekucji) alimentów na dzieci wrócimy zaraz po długim weekendzie.