W sumie to … kodeks czegoś takiego nie przewiduje. Ale spokojnie. Jest na szczęście możliwość rozwodu bez orzekania o winie. Potocznie rozwód za porozumieniem stron przyjęło się określać jako rozwód bez orzekania o winie.
I – powiem ci to z własnego doświadczenia (to znaczy oczywiście doświadczenia nabytego podczas długich godzin spędzanych na salach sądowych) to jest całkiem dobra możliwość.
Tak, wiem – czasem się nie da, ale zawsze warto chociaż spróbować.
Zalety „porozumienia stron”:
– sprawa o rozwód bez orzekania o winie trwa znacznie krócej niż wtedy, gdy sąd miałby jednak o tej winie orzekać.
To zrozumiałe, w końcu gdy nie będzie orzekania o winie, postępowanie dowodowe można ograniczyć do minimum.
– taka formuła umożliwia orzeczenie rozwodu już na pierwszej rozprawie.
I gdybyś teraz zapytał:
A ile się czeka na tę pierwszą rozprawę?
Na to pytanie niestety nie ma jednej prostej odpowiedzi, w różnych sądach wygląda to różnie.
Czas oczekiwania na pierwszą rozprawę zależy od sytuacji w konkretnym wydziale, ale jak zauważyłam – i nie jest to tylko moja obserwacja- rozprawy w sprawach o rozwód „bez winy” wyznaczane są jakby trochę szybciej, niż tam gdzie strona jednak orzekania o winie się domaga.
Czasem trzeba będzie poczekać nawet i 6 miesięcy na wyznaczenie rozprawy, ale…
Biorąc pod uwagę, iż rozwód w sytuacji, gdy każdy z małżonków chce orzeczenia o winie drugiej osoby może „ciągnąć się” nawet kilka lat (zwłaszcza jak małżonkowie mają wspólne małoletnie dzieci i nie potrafią się porozumieć co do kwestii związanych z dziećmi) to i tak naprawdę szybko.
– jeśli tak się stanie, czyli w sytuacji gdy sąd orzeknie rozwód bez orzekania o winie, dostaniesz zwrot części wniesionej opłaty od pozwu.
(a dokładnie połowy opłaty czyli kwoty 300,-zł)
I tu przechodzimy do bardzo istotnej zalety „rozwodu za porozumieniem stron”:
odpada konieczność angażowania w całą sprawę rodziców, rodzeństwa, dalszej rodziny, znajomych czy sąsiadów.
ALE – co jeszcze ważniejsze.
Taki rozwód ma bez wątpienia sens, gdy rozwodzący się małżonkowie są także rodzicami. Bo taki rozwód znacząco ułatwia wspólne ustalenie tak zwanego planu wychowawczego co do dzieci właśnie. Jeśli sąd widzi, że jest szansa na to, iż rodzice taki plan będą realizować, najczęściej się na określone w nim uzgodnienia zgadza.
Musisz pamiętać, iż dostając papier potwierdzający koniec małżeństwa nie przestajesz przecież być rodzicem…
A taki rozwód „bez winy” ułatwia znacząco w przyszłości porozumienie co do kwestii związanych z dzieckiem.
Na przykład ustalenia z nim kontaktów albo wspólnego podejmowania decyzji choćby co do edukacji czy wyjazdów wakacyjnych dziecka.
I jeszcze coś :
Chcesz rozwodu bez orzekania o winie?
Chcesz, aby orzeczenie zapadło po pierwszej rozprawie?
No to nie pisz pozwu, tak jakbyś jednak chciał orzekania o tej winie.
Bo jeśli w takim pozwie pozwolisz sobie na wylanie wszystkich żali jakie masz do współmałżonka i dokładnie opiszesz przebieg wszystkich waszych kłótni to niestety – ale musisz liczyć się z tym iż szanse na rozwód za porozumieniem stron znacząco zmaleją…