W przypadku spraw rozwodowych bardzo wiele wątpliwości dotyczy orzekania o winie. W sumie to zrozumiałe – kwestia ta prawie zawsze budzi silne emocje.
Żaden przepis nie zawiera katalogu przyczyn, których wystąpienie umożliwiałoby żądanie rozwodu z winy drugiej strony.
Zresztą w ogóle nie ma w kodeksie żadnego katalogu przesłanek, kiedy można złożyć pozew o rozwód.
O tych najczęstszych przyczynach rozwodu “z winy” pisałam w tym artykule.
Tak, jednym z takich powodów, kiedy ktoś domaga się orzeczenia winy drugiej strony może być niewierność małżeńska.
Tylko jest to okoliczność, którą trzeba udowodnić przed sądem.
Wiadomo, aby sprawę wygrać trzeba przedstawić sądowi dowody.
O postępowaniu dowodowym już pisałam i jeszcze na pewno napiszę.
Ale dzisiejszy wpis dotyczy trochę innego zagadnienia – a mianowicie:
czy można “teraz” wnieść pozew o rozwód z winy drugiej strony, powołując się na zdradę właśnie, jeśli zdrada ta miała miejsce rok/dwa lata/pięć lat temu?
Takie właśnie pytanie zadał mi niedawno jeden z czytelników.
No cóż: wnieść pozew i domagać się w tym pozwie rozwodu z winy drugiej strony można.
Ale: pytanie raczej dotyczy kwestii następującej:
czy jest szansa, że sąd orzeknie o winie drugiej strony, jeśli zdrada miała miejsce już jakiś czas temu, a po tej zdradzie mieszkaliśmy ze sobą przez długi okres czasu?
Zakładam, że ta druga strona o zdradzie wiedziała.
Pozostaje pytanie: czy wybaczyła zdradę?
Tu nie ma prostych i jednoznacznych odpowiedzi.
Bo może ta zdradzona osoba naprawdę wybaczyła i chciała odbudowywać więzi?
A może całkiem inaczej: np. kobieta wiedziała o zdradzie, ale nie zdecydowała się odejść i wnieść sprawy o rozwód ze względu na tzw. dobro dzieci? Albo była dodatkowo ofiarą przemocy? Czy też była niesamodzielna finansowo? I pomimo dalszego wspólnego zamieszkiwania z małżonkiem nigdy się nie pogodziła z sytuacją i nie wybaczyła, a dopiero po upływie roku czy nawet kilku lat (np. kiedy dzieci podrosły) zdecydowała się na rozwód? Widzisz, ile może być powodów niezłożenia pozwu o rozwód, pomimo wiedzy o niewierności?
Życie pisze naprawdę różne scenariusze. Sam widzisz.
Ty jako powód musisz podjąć decyzję, jak sformułować żądanie pozwu.
Dotyczy to także tego, czy będziesz wnosić o rozwód bez orzekania o winie, czy też przeciwnie: chcesz jednak tę winę wykazywać.
Wiem, to najczęściej nie jest łatwa decyzja.
Generalnie i w większości przypadków trudniej będzie uzyskać rozwód z winy drugiej strony, jeśli ta przyczyna rozwodu (tu zdrada) miała miejsce dawno temu. W szczególności, jeśli strony razem mieszkały i prowadziły wspólne gospodarstwo domowe – “jakgdybynigdynic”.
Wersje stron co do tego, jak wyglądało wspólne życie w okresie po zdradzie też mogą się znacząco różnić- gdy przyjdzie do przesłuchania w sądzie.
(tak: w sądzie liczą się dowody)
Sama znam historie małżeństw, które po zdradzie zdecydowały się na terapię i po dość trudnym okresie faktycznie udało się odbudować więzi.
I takie, gdy jedna ze stron nie miała wyjścia. Ze względu na swoją sytuację finansową nie mogła wcześniej wnieść pozwu do sądu. Jednak po zdradzie strony może i wspólnie mieszkały, ale żyły jak zupełnie sobie obcy ludzie.
I na koniec jeszcze taka drobna kwestia:
Nawet to, iż faktycznie wykażesz niewierność małżonka nie zawsze jeszcze jest równoznaczne z tym, iż sąd orzeknie rozwód z jego wyłącznej winy. O tym też już kiedyś pisałam. Na pewno bez trudu znajdziesz ten wpis na blogu.
Kiedyś już rozważałam to, czy w sprawie o rozwód warto walczyć o winę drugiej strony.
Tak – masz rację – jest wiele takich sytuacji, kiedy nie warto.
Przypomnę jeszcze coś, o czym chyba (na pewno) już wspominałam:
każda sytuacja jest inna, a orzeczenie zapada zawsze w realiach konkretnej sprawy.