Skip to content
Przejdź na blog
Menu

„Rozwód kościelny” – wszystko, co chcieliście wiedzieć, ale …

„Rozwód kościelny” – wszystko, co chcieliście wiedzieć, ale nie mieliście kogo zapytać…

Biała suknia, płatki róż, wzruszone ciocie i przyjaciółki…

Potem obsypywanie ryżem czy drobnymi monetami i życzenia wspólnego długiego szczęśliwego życia.

Tyle, że z tym „szczęśliwym wspólnym długim życiem” różnie to w życiu bywa.

Czasem- pomimo podjętych starań- niestety dochodzi do formalnego rozstania .

Każdego roku orzeczeniem sądu cywilnego kończy się kilkadziesiąt tysięcy małżeństw.

Wiele z tych osób po rozwodzie ponownie zawiera związki małżeńskie.

Jeśli chodzi o ponowny ślub cywilny – nie powinno być problemu.

Zupełnie inaczej jednak sprawa wygląda jeśli chodzi o ponowny ślub kościelny.

Tu nie będzie już tak łatwo, bo… w kościele nie ma rozwodów

(wiele osób pewnie będzie zdziwionych, bo termin „rozwód kościelny” jest bardzo popularny, dla uproszczenia posługują się nim nawet prawnicy.)

Określenie to nie jest jednak poprawne.

Poprawne określenie to „stwierdzenie nieważności małżeństwa”

To- wbrew pozorom – nie jest to samo co rozwód.

Dlaczego to nie to samo i jak to wygląda w praktyce opowie dziś mój i wasz gość – adwokat kościelny i autor bloga http://niemarozwoduwkosciele.pl – Bartłomiej Barańczuk.

Aby sąd cywilny zakończył małżeństwo przez rozwód trzeba wykazać, iż nastąpił „trwały i zupełny rozkład pożycia”. Do stwierdzenia nieważności ślubu kościelnego to jednak nie wystarczy… A może nawet nie będzie wcale tak istotne. Co dokładnie analizuje sąd kościelny w takiej sprawie?

 Zgadza się, wyrok rozwodowy wydany przez sąd cywilny na gruncie postępowania o stwierdzenie nieważności małżeństwa pełni rolę, można powiedzieć, drugorzędną. Wyrok rozwodowy jest potrzebny tylko o tyle, że daje trybunałowi gwarancję, że rozkład pożycia jest ostateczny. Jednakże głównym zadaniem sądu kościelnego jest dojście do prawdy o tym, czy dane małżeństwo zostało ważnie zawarte. Aby skład sędziowski mógł udzielić odpowiedzi na postawione pytanie, musi przede wszystkim skupić się na okresie bezpośrednio poprzedzającym datę zawierania małżeństwa przez strony. Dlatego też osoby ubiegające się o stwierdzenie nieważności małżeństwa powinny przede wszystkim skupić się nad tym co dotyczyło przyszłych małżonków w okresie od dzieciństwa i dorastania, po poznanie, przez narzeczeństwo (jeżeli miało miejsce), aż do daty zaślubin (szerzej na ten temat: #1 – mit rozwód kościelny poproszę tutaj link http://niemarozwoduwkosciele.pl/category/obalanie-mitow/)… Oczywiście zachowania wskazujące na niezdolność jednej ze stron mogły uwidocznić się dopiero w trakcie trwania małżeństwa, ale ta kwestia wymaga głębszego wyjaśnienia.

Jaka okoliczność najczęściej stanowi w praktyce podstawę stwierdzenia nieważności małżeństwa?

 Na wokandach sądów kościelnych od pewnego czasu prymat wiedzie badanie nieważności małżeństwa z tytułu niezdolności do podjęcia istotnych obowiązków małżeńskich z przyczyn natury psychicznej. Zaznaczenia wymaga, że kiedy mówimy o przyczynach natury psychicznej, to nie należy rozumieć tego jako chorób psychicznych (np. schizofrenii), ale to kodeksowe pojęcie kryje w sobie szereg poważnych zaburzeń psychicznych (np. alkoholizm, narkomania, pracoholizm, na tle psychoseksualnym). Jest to specyficzny tytuł nieważności małżeństwa, przy rozpatrywaniu którego sąd obowiązkowo musi skorzystać z opinii biegłego (psychologa, psychiatry lub seksuologa).

W sytuacji gdy oboje małżonkowie zgodnie wnoszą o rozwód bez orzekania o winie (przed sądem cywilnym) sprawa może zakończyć się nawet na pierwszej rozprawie. Przed sądem kościelnym wygląda to jednak nieco inaczej…

Niestety, a może i stety, przed sądem kościelnym sprawa nie zostanie rozpatrzona w przysłowiowe 15 minut. Przede wszystkim dlatego, że w procesie kościelnym badana jest dla kościoła katolickiego rzecz nadrzędna, tj. ważność sakramentu. Należy dostrzec wagę tego postępowania. Dlatego też sąd w momencie wydawania wyroku musi osiągnąć tzw. pewność moralną, czyli przekonanie co do tego, że małżeństwo zostało ważnie lub nieważnie zawarte. Osiągnie ją jedynie po przeprowadzeniu szeregu dowodów, jak np. przesłuchanie stron, świadków, opinia biegłego; oraz po zapoznaniu się ze stanowiskiem Obrońcy Węzła małżeńskiego. Na gruncie procesu małżeńskiego nie istnieje możliwość orzekania o winie- sąd w żadnym wypadku nie stwierdzi, że któryś z małżonków, lub obydwoje, obarczonych jest winą, za nieważnie zawarte małżeństwo. Mówiąc w dużym uproszczeniu, strony skarżą w procesie ważność sakramentu małżeństwa, a nie zajmują się udowodnieniem, że to mąż czy żona ponosi winę za zaistniałą sytuację. Dlatego też z uwagi na sakrament, chociażby strony zgodnie oświadczały, że ich małżeństwo zostało nieważnie zawarte, to sąd ma prawny i moralny obowiązek przeprowadzić całe postępowanie przed wydaniem wyroku. Nie może ograniczyć się do zgodnych oświadczeń stron.

 Czy sąd kościelny także przesłuchuje świadków, tak jak robi to na rozprawie sąd cywilny?

Tak, przesłuchanie świadków jest jednym z dowodów w sprawie. Lecz technicznie sama czynność przesłuchania wygląda trochę inaczej – podobnie jak i czynność przesłuchania stron. Świadkowie po złożeniu przysięgi są przesłuchiwani przez przewodniczącego składu orzekającego w obecności notariusza, który protokołuje całe przesłuchanie, a następnie poświadcza prawidłowość przeprowadzonej czynności. Jeżeli strona ma ustanowionego adwokata, to również on, po wcześniejszym uzyskaniu zgody przewodniczącego, może uczestniczyć w przesłuchaniu. Jednakże na pewno w czynności nie biorą udziału strony. Chodzi tutaj o zapewnienie świadkowi w pewnym rodzaju poczucia bezpieczeństwa, które ma pomóc w złożeniu zeznań zgodnych z prawdą i bez skrępowania.

Czy o stwierdzenie nieważności małżeństwa przez sąd kościelny można wystąpić zawsze – nawet 10 lat po orzeczeniu rozwodu przez sąd cywilny?

Upływ czasu po zapadnięciu wyroku rozwodowego w żaden sposób nie blokuje zainteresowanych przed zbadaniem ważności ich małżeństwa na forum kościelnym. Z praktyki widzę, że kontaktują się ze mną zarówno osoby, które dopiero co się rozwiodły (lub są jeszcze w trakcie procesu), jak i osoby, których małżeństwo sąd cywilny rozwiązał już wiele lat wcześniej.

 Czy w ogóle trzeba występować o rozwód cywilny, aby uzyskać stwierdzenie nieważności małżeństwa? (czy możliwe byłoby orzeczenie o stwierdzeniu nieważności małżeństwa w sytuacji gdy małżonkowie nie rozpoczęli nawet sprawy o rozwód w sądzie cywilnym?)

 Po prawdzie prawo kanoniczne nie stawia takiego wymogu stronom ubiegającym się o stwierdzenie nieważności małżeństwa. Jednakże praktyka sądowa zobowiązuje strony do przedstawienia wraz ze składaną skargą powodową wyrok rozwodowy sądu okręgowego lub zaświadczenia, że sprawa rozwodowa jest już w toku. W moim odczuciu praktyka ta jest jak najbardziej zasadna. Lecz co do zasady, teoretycznie, możliwe byłoby stwierdzenie nieważności małżeństwa przed uzyskaniem rozwodu w sądzie cywilnym.

Czy orzeczenie o stwierdzeniu nieważności ślubu kościelnego ma jakikolwiek wpływ na dzieci z takiego małżeństwa?

Nie, fakt stwierdzenia nieważności małżeństwa nie ma najmniejszego wpływu na sytuację prawną dzieci. Do momentu wydania dwóch zgodnych wyroków uznających małżeństwo za nieważnie zawarte domniemywa się, że jego ważność. Dziećmi prawego pochodzenia są te, które przychodzą na świat z małżeństwa ważnego lub mniemanego, a ewentualne stwierdzenie nieważności małżeństwa ich rodziców nic tataj nie zmieni.

Czy po orzeczeniu o stwierdzeniu nieważności ślubu kościelnego zawsze można wziąć kolejny ślub kościelny?

Jeżeli w trakcie procesu zapadły dwa zgodne wyroki stwierdzające, że małżeństwo zostało nieważnie zawarte – tj. przed pierwszą i drugą instancją (procedura obligatoryjnie przewiduje badanie ważności małżeństw w dwóch instancjach) – to co do zasady nie ma żadnych przeciwwskazań prawnych do zawarcia małżeństwa. Nie będzie to jednak kolejny ślub, ale pierwszy, gdyż ten, którego dotyczył proces, nigdy nie zaistniał. Zaznaczyć jednak należy, że prawo przewiduje możliwość nałożenia tzw. klauzuli zakazującej zawierania małżeństwa. W praktyce oznacza to tyle, że sąd stwierdził, że dane małżeństwo zostało nieważnie zawarte, ale osoba, na którą nałożona została klauzula może stanąć na ślubnym kobiercu dopiero po uprzednim ściągnięciu przez sąd nałożonej klauzuli.

Bardzo dziękuję za rozmowę

Rozwód kościelny, przepraszam – stwierdzenie nieważności małżeństwa to temat rzeka.

Chcesz wiedzieć więcej – zajrzyj na blog www.niemarozwoduwkosciele.pl

Mam nadzieję, że ten wpis rozwiał wiele waszych wątpliwości. Jeśli jednak jakieś wątpliwości jeszcze pozostały, możesz podzielić się nimi w komentarzach.

Pamiętaj tylko: tak samo (a nawet bardziej) jak w sprawie cywilnej : każda sprawa jest inna.

 

 

Podobał Ci się tekst? Będę wdzięczna, jak się nim podzielisz.

o mnie

kasia-skowronska-o-mnie

Nazywam się Katarzyna Skowrońska. Jestem adwokatem. W swojej praktyce zajmuję się prawem cywilnym i rodzinnym. Pomagam rozwiązywać problemy i doradzam, jak problemów unikać. Wiem, że każda sprawa jest inna – i każdą sprawę traktuję indywidualnie. Oprócz pozwów i apelacji piszę też artykuły, które publikuję na tym blogu. Mam nadzieję, że wyjaśnią wiele Twoich wątpliwości.

skonsultuj swoją sprawę

Kancelaria Adwokacka Katarzyna Skowrońska

ul. Skwierzyńska 21, Wrocław.

zacznij tu

pobierz e-booka

szukaj

archiwum

Archiwa

O-mnie2

Katarzyna Skowrońska

Masz pytania? Skontaktuj się ze mną:

7 komentarzy

  1. Mirek
    22.03.2015 @ 22:33

    Czy udziela Pani porad odnośnie rozwodów kościelnych?

    Reply

    • Katarzyna Skowrońska
      14.04.2015 @ 11:56

      Współpracuję z “adwokatami kościelnymi”, osobiście takich spraw nie prowadzę.

      Reply

  2. Monika
    13.03.2016 @ 12:10

    Witam Panią,
    Chciałabym zapytać czy jeśli zlożylabym taki wniosek o unieważnienie slubu kościelnego to ono zostałoby przyznane tylko mnie czy unieważnienie małżeństwa dotyczy wtedy obu stron?Jak wiadomo rozwód cywilny zmienia stan cywilny obu stron, czy w kościele też tak to wygląda, czy unieważnienie otrzymuje tylko osoba starająca się o nie. Pragnę zaznaczyć, że małżeństwo trwało zalewie 2lata i zostało zakończone,ponieważ byly mąż stosowal wobec mnie przemoc fizyczna i psychiczną. Dodatkowo byly mąż jest całkowicie uzależniony od swoich rodziców, nie jest samodzielny,nie potrafi podejmować racjonalnych decyzji i w dodatku jest bardzo agresywny. Mial wykonane badania psychiatryczno-psychologiczne,z których wynikło,że ma lekkie zaburzenia osobowości. Ja niestety zdecydowalam jednak na rozwód cywilny bez orzekania o winie, że względu na długotrwałe procedury w przypadku orzekania o winie,a mnie zależało na jak najszybszym rozwiązaniu tego pomylkowego małżeństwa. Prosiłabym o odpowiedź i rozwianie moich wątpliwość.

    Reply

    • Patrycja
      06.07.2016 @ 08:33

      Stwierdzenie nieważności małżeństwa dotyczy małżeństwa obu stron. To Ty i mąż zawarliście ślub, który jest nieważny. Nie zaistniał on więc.
      Przy jakich dowodach z poradni psychologicznej składaj o stwierdzenie nieważności małżeństwa po stronie pozwanego.

      Reply

    • Bartlomiej Barańczuk
      19.02.2017 @ 20:46

      Przybywam z pomocą! 😉
      Bez zagłębiania się w szczegóły dotyczące historii Pani małżeństwa (przede wszystkim dlatego, że komentarze do artykułu to nie jest najlepsze miejsce) odpowiem na pierwszą część Pani komentarza. Wyrok Sądu kościelnego dotyczy małżeństwa między konkretnymi dwiema osobami. Dlatego też nie ma prawnej możliwości, aby tylko jedna z osób (ta składająca skargę) miała, że tak to ujmę, “czyste konto”. Jeżeli uda się przed Sądem wykazać, że istnieją przesłanki do stwierdzenia nieważności to wyrok będzie dotyczył tak Pani, jak i pozwanego. Czyli tak jak Pani to porównała – podobnie jak w rozwodzie cywilnym.

      Co do samej sprawy. Trzeba by się nad nią bardziej zastanowić, ale jak już pisałem – to nie jest najlepsze miejsce na takie dyskusje.

      Pozdrawiam Panią oraz Panią Mecenas. 🙂

      Reply

  3. konrad
    14.02.2017 @ 19:06

    witam, mam pytanie o orzeczenie o winie podczas rozwodu. Żona chce otrzymać takie orzeczenie i twierdzi, że jest nięzbędne podczas rozwodu koscielnego, stąd moje pytanie czy na pewno jest potrzebne? »

    Reply

  4. Mirek
    30.10.2019 @ 17:31

    Tak w zasadzie to po co jest to unieważnienie. Tam “Na Górze” będzie wiadomo, czy było ważne czy nie. Tego papierka, to chyba nie przemycę tam “Na Górę”, a nawet jakby, to co – komu go przedstawię. Powiem wtedy “Jak to – przecież mi unieważnili…” oj ludzie ludzie. Jak nie macie co zrobić z pieniędzmi, to palcie w piecach.

    Reply

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skontaktuj się