To zdarza się coraz częściej. “poślubiłam cudzoziemca, ale teraz chcę się rozwieść” – coraz częściej takie teksty “padają” w kancelariach. Ja też coraz częściej słyszę tekst dokładnie taki – i wiele podobnych.
Rozumiem, jak trudne są to sytuacje.
Nie będzie to wpis o różnicach międzykulturowych, tylko o właściwości sądu i prawa, gdy jednak okaże się, iż małżeństwa nie da się już uratować.
obywatelstwo
Zakładam, iż Ty masz polskie obywatelstwo, zaś druga strona jest obywatelem innego państwa (tzn. nie ma polskiego obywatelstwa)
Przypomnę tylko: gdy obie strony mają polskie obywatelstwo, nie będzie problemów z jurysdykcją sądu w Polsce do przeprowadzenia sprawy rozwodowej.
(właściwość miejscowa w takich sytuacjach to inna sprawa, ale da się przeprowadzić sprawę w Polsce)
kwestie procesowe
Może tak być, iż twój mąż cudzoziemiec – tak jak Ty – mieszka w Polsce i nie będzie wielu problemów np. z doręczeniem mu pisma procesowego.
Tak, są też rozporządzenia regulujące kwestie doręczeń i przeprowadzania dowodów w takich właśnie sprawach z aspektem transgranicznym.
Ale niestety może być też inaczej- np. małżonek obcokrajowiec wyjechał z Polski i nie masz z nim żadnego kontaktu, a dodatkowo w żaden sposób nie możesz liczyć na pomoc jego rodziny.
Mówiłam, że każda sprawa jest inna? (pewnie tak)
Przejdźmy więc do sytuacji, gdy chcesz się rozwieść z małżonkiem obcokrajowcem, który nie mieszka już w Polsce.
Chcę się rozwieść z obcokrajowcem, który nie mieszka w Polsce
Małżeństwo się rozpadło i on wrócił do swojego kraju?
A może oboje jako małżeństwo mieszkaliście w innym kraju niż Polska?
I pomimo rozstania oboje dalej będziecie tam mieszkać?
Najpierw trzeba sprawdzić co wynika z rozporządzenia w kwestii właściwości sądu:
Otóż tak dokładnie brzmi fragment rozporządzenia dotyczący jurysdykcji:
W sprawach dotyczących rozwodu, separacji lub unieważnienia małżeństwa, właściwe są sądy Państwa Członkowskiego:
a) na którego terytorium:
— małżonkowie zwykle zamieszkują, lub
— małżonkowie ostatnio zwykle zamieszkiwali, jeśli jeden z nich nadal tam zamieszkuje, lub
— pozwany zwykle zamieszkuje, lub
— w przypadku wspólnego wniosku, którykolwiek z małżonków zwykle zamieszkuje, lub
— składający wniosek zwykle zamieszkuje, jeśli mieszkał tam przynajmniej rok bezpośrednio przed złożeniem wniosku,
lub
— składający wniosek zwykle zamieszkuje, jeśli mieszkał tam przynajmniej sześć miesięcy bezpośrednio przed złożeniem
wniosku i jest albo obywatelem danego Państwa Członkowskiego albo, w przypadku Zjednoczonego Królestwa
i Irlandii, ma tam „miejsce stałego zamieszkania”
To zasada, tak określona jest właściwość ogólna.
To znaczy, iż nie jest to jedyny przepis i pewnie będą jakieś wyjątki czy odmienne regulacje.
Ale w odniesieniu do tytułu wpisu czyli :” chcę się rozwieść z obcokrajowcem”.
Bardzo prawdopodobne, iż będzie to możliwe przed sądem w Polsce.
Sprawy z elementem transgranicznym
Takie sprawy z tzw. elementem transgranicznym zazwyczaj bywają bardziej złożone niż “zwykłe”.
Problem może powstać już choćby na etapie doręczenia odpisu pozwu drugiej stronie.
Przypomnę:
Powód składa pozew w dwóch egzemplarzach – właśnie po to, aby sąd doręczył odpis pozwu drugiej stronie.
Oczywiście – w pozwie trzeba podać adres drugiej strony po to, aby sąd doręczył odpis pozwu.
Nawet jeśli znasz adres, doręczenie odpisu pozwu będzie bardziej złożone niż w przypadku, gdy osoba, z którą chcesz się rozwieść mieszka w Polsce.
Oprócz przepisów prawa polskiego są też rozporządzenia unijne.
I sądy te rozporządzenia stosują.
Jedno z najważniejszych w tym temacie to właśnie to, o którym wspominałam w tym wpisie.
Są też inne rozporządzenia, które “zajmują się” kwestiami doręczeń pism procesowych.
Jesteś ciekawy, jak “wygląda” takie rozporządzenie?
Zajrzyj na tę stronę.
No dobrze, a co jeśli nie znam jego adresu?
I nie mogę go w żaden sposób ustalić, a od dawna nie mamy żadnego kontaktu?
Coś da się zrobić, choć całe postępowanie zapewne potrwa nieco dłużej.
Właściwość sądu to jedno, ale…
nawet jeśli sprawa będzie rozpatrywana przed sądem w Polsce, nie zawsze jest to równoznaczne z tym, iż właściwe będzie prawo polskie.
O tym zagadnieniu był nawet osobny wpis.
Tak, ja też byłam zaskoczona, jak długie lata temu dowiedziałam się, że tak właśnie jest.
Podpowiem: warto zapoznać się z art. 54 ustawy Prawo prywatne międzynarodowe.
Doprecyzuję jeszcze, iż poruszony temat jest aktualny także wobec panów, którzy poślubili cudzoziemkę.
(chociaż to chyba oczywiste:) )
Rozwód z obcokrajowcem w Polsce?
Bardzo możliwe, że się da.
Wiem, jak różne są sytuacje.
I że nie zawsze wszystko układa się tak, jak tego sobie życzymy.
Jak już wspominałam: jestem przekonana, że z każdej sytuacji można znaleźć jakieś wyjście.
Wspominałam też kiedyś, iż czasami jest możliwe, że właściwe do rozpoznania sprawy są sądy w dwóch państwach.
Dlatego też czasem naprawdę ma znaczenie, kto pierwszy wniesie pozew.
A czy taki wyrok wydany przez sąd w Polsce będzie ważny także w innych krajach?
Czy małżonek cudzoziemiec będzie – po rozwodzie w Polsce – stanu wolnego także w swojej ojczyźnie?
Ciekawe zagadnienie, prawda?
Dlatego też będzie o tym osobny wpis.