Niestety tak to już jest, iż wnosząc do sądu jakąkolwiek sprawę trzeba liczyć się z koniecznością uiszczenia opłaty. czasem to opłata stała, a czasem – jak to najczęściej jest w sprawach o zapłatę – zależna od wartości przedmiotu sporu, czyli od tego, jakiej kwoty domagasz się od strony przeciwnej. No i właśnie w przypadku rozwodu “od zawsze” była to kwota stała i wnosiła 600 zł.
Dlaczego jednak piszę, iż była to kwota stała 600 zł?
Ok, jeszcze wciąż teraz w pierwszej połowie grudnia to dalej jest 600 zł.
(wiadomo, zawsze dla kogoś będa to “grosze”, a kogoś innego całkiem spora kwota)
Ale – jak być może już słyszałeś: pojawiły się projekty, aby kwota ta uległa zmianie, czyli prościej rzecz ujmując aby ten, kto chce wystąpić z pozwem do sądu musiał zapłacić więcej. I to znacznie więcej.
Czy tak finalnie będzie? Na razie nie wiadomo.
Nie spodziewaj się jednak, iż wysokość opłaty zostanie obniżona.
Jak tylko projekt stanie się rzeczywistością, od razu napiszę o tym na blogu.
Czy wyższa opłata spowoduje, iż rozwodów będzie mniej? Tzn. iż ktoś kto zamierza się rozwieść i wie, że małżeństwa już nie uratuje, zrezygnuje z rozwodu tylko ze względu na podwyższoną opłatę?
Bo musisz wiedzieć, iż obecnie spraw rozwodowych jest naprawdę dużo – to dziesiątki tysięcy spraw rocznie.
Jeśli więc rozważasz złożenie pozwu, to pamiętaj – taniej nie będzie.
(no nie, nie mówię żebyś się decydował na rozwód tylko dlatego, iż w przyszłości opłata sądowa zapewne wzrośnie…)
Reasumując: jest 600 zł, a co będzie to na razie nie wiadomo.
I tak – projekt zmian dotyczy nie tylko opłat w sprawach o rozwód.
I jeszcze na koniec: opłata to 600 zł. ale zgodnie z treścią przepisów ustawy o kosztach sądowych – jeśli rozwód przebiegnie bez orzekania o winie – i tak właśnie będzie w wyroku sądowym – iż sąd rozwiązuje małżeństwo przez rozwód bez orzekania o winie stron, to “w nagrodę” połowę uiszczonej opłaty czyli kwotę 300 zł. dostaniesz z powrotem.
Inną kwestią jest wynagrodzenie adwokata – jeśli zdecydujesz się zlecić sprawę do prowadzenia adwokatowi.
Wynagrodzenie to określa umowa klienta z adwokatem.