Myślisz, że to dziwne pytanie, a sprawa jest oczywista? Przecież to Ty pracujesz, a pieniądze wpływają na Twoje osobiste konto, nie zaś na Wasze wspólne konto! Więc jak może być inaczej? No to zaraz okaże się, że nie to tak oczywiste jak myślisz.
No dobrze – macie rozdzielność majątkową – i to od samego początku małżeństwa?
To w takiej sytuacji może faktycznie być to oczywiste.
rozdzielność majątkowa
Jeśli macie rozdzielność majątkową- jest Twój majątek i majątek żony/ męża. To co zarobisz to Twój majątek, a to co zarobi małżonek – to jego majątek. Proste, prawda?
Pozostaje jeszcze kwestia tego, czy tę rozdzielność macie od samego początku małżeństwa, czy też zdecydowaliście się na takie rozwiązanie dopiero po wielu latach po ślubie?
wspólność ustawowa
macie wspólność ustawową? to zupełnie zmienia postać rzeczy! Jeśli macie ustrój wspólności ustawowej – pieniądze z wynagrodzenia za pracę są majątkiem wspólnym.
Nie ma przy tym znaczenia, czy pieniądze wpływają na wspólne konto, osobiste konto, czy też wypłacane są „do ręki”.
I tak – oczywiście, nie chodzi tylko o pieniądze z wynagrodzenia za pracę – w oparciu o umowę o pracę. To byłoby zbyt proste, nie sądzisz?
Więc jeszcze raz – pieniądze z wynagrodzenia za pracę, wykonywanej działalności, zarobione w oparciu o inną podstawę niż umowa o pracę są majątkiem wspólnym.
oszczędności – co z oszczędnościami na moim koncie?
dobrze jest oszczędzać na tzw. „czarną godzinę”, na wakacje, na tzw. „jesień życia”. Każdy doradca czy coach to powie;) I tak jest, ja też uważam, że nie można „przepuszczać” pieniędzy na wszystkie zachcianki. Ale do rzeczy – dlaczego o tym piszę w osobnym podpunkcie? Piszę, ponieważ ma to znaczenie jeśli chodzi o podział majątku.
Może tak być, iż jeden z małżonków wydaje swoją pensję na własne zachcianki, a drugi małżonek odkłada na konto każdą „wolną” złotówkę. I przez cały okres małżeństwa robi się z tych oszczędzonych złotówek całkiem spora kwota.
Jeśli oszczędności te pochodziły z wynagrodzenia za pracę, a nie np. z darowizny czy spadku: to jest majątek wspólny!
Tak – dobrze czytasz: to majątek wspólny, którym trzeba się będzie podzielić z małżonkiem, który nieco lżej podchodził do pieniędzy i wydawał je na swoje potrzeby i przyjemności.
Może pomyślisz, że to niesprawiedliwe? Cóż, w życiu są różne sytuacje.
Bo co, gdy np. żona przeznaczała wszystkie pieniądze na ważne potrzeby dzieci i utrzymanie domu, a mąż dokładał się niewiele i wszystkie pieniądze przelewał na swoje własne konto?
I teraz bardzo ważne pytanie: tak, pisałam już o tym wiele razy – ale to istotne, dlatego napiszę to w kolejnym podpunkcie:
czy wiesz, do kiedy jesteście małżeństwem?
nie, nie – nie do wniesienia pozwu o rozwód. Znacznie dłużej. Nie mieszkacie już ze sobą? No cóż, to zupełnie bez znaczenia.
Małżeństwem jesteście aż do dnia, kiedy uprawomocni się wyrok rozwodowy. Nie, nie wystarczy wyrok sądu I instancji. Od wyroku sądu I instancji można wnosić apelację. I jeśli choć jedna ze stron się na to zdecyduje – to uprawomocnienie się wyroku może się znacząco oddalić w czasie. I tak właśnie – cały czas jesteście małżeństwem. Tak więc: jeśli macie wspólność ustawową – pieniądze z wynagrodzenia za pracę to nie są tylko Twoje pieniądze. a jeśli uda Ci się coś odłożyć: musisz liczyć się z tym, iż trzeba się będzie oszczędnościami podzielić z małżonkiem.
Możesz zapytać, czy to sprawiedliwe?
No cóż, zależy którego z małżonków zapytać…
czy można coś z tym zrobić?
Ok, wiesz już jak jest – i wcale Ci się to nie podoba. Wniosłeś pozew o rozwód i niestety obawiasz się, że cała sprawa potrwa bardzo długo? Jeśli się tego obawiasz, to bardzo możliwe, że tak będzie! W szczególności, gdy choć jeden z małżonków chce orzekania o winie – sąd będzie o tej winie orzekał. A to wiąże się ze słuchaniem świadków i wyznaczaniem kolejnych terminów rozpraw. No dobrze, dziś nie o świadkach. Przypomnę – dzisiejszy wpis dotyczy tego, że pieniądze z wynagrodzenia za pracę to majątek wspólny.
Odpowiadając na pytanie: czy można coś z tym zrobić? Coś można. Jeśli oboje chcecie ustanowić rozdzielność majątkową- można wybrać się do kancelarii notarialnej. Zazwyczaj jednak w takiej sytuacji jednej osobie zależy na tym, aby tę rozdzielność ustanowić, a drugiej wprost przeciwnie.
I co w takiej sytuacji? Jest jeszcze opcja, aby wnieść do sądu sprawę o ustanowienie rozdzielności majątkowej.
Zwłaszcza w sytuacji gdy mieszkacie osobno, jedna osoba zaciąga długi bez wiedzy drugiej osoby, oboje małżonkowie są już w nowych związkach – jest szansa, że sąd uwzględni takie żądanie pozwu.
Nie są to łatwe sprawy i wynik takiej sprawy jest – delikatnie mówiąc – nieoczywisty, ale jest to jakaś opcja, tym bardziej iż opłata od takiego pozwu nie jest wysoka.
Można też od razu, na samym początku małżeństwa, albo nawet przed jego zawarciem pomyśleć o tzw. ustroju majątkowym i świadomie podjąć decyzję.
Reasumując:
1/ przepis kodeksu rodzinnego określa, co stanowi majątek wspólny, a co jest majątkiem osobistym;
2/ wynagrodzenie za pracę jest majątkiem wspólnym – jeśli macie wspólność ustawową;
3/ jest przepis kodeksu rodzinnego – i on obowiązuje od tego, czy ktoś tak chce, czy też nie;
4/ ale wy jako małżonkowie możecie zdecydować, czy chcecie mieć ustrój wspólności ustawowej, czy też rozdzielność;
5/ jest możliwość wniesienia do sądu sprawy o ustanowienie rozdzielności majątkowej – ale to nie są łatwe sprawy
i w końcu – pewnie to, co interesuje Cię najbardziej:
6/ zgodnie z przepisem wspomnianego kodeksu wynagrodzenie za pracę to majątek wspólny – i nie ma tu znaczenia czy pieniądze wpływają na konto wspólne, czy też na osobiste konto jednego z małżonków;
7/ oszczędności z tego wynagrodzenia za pracę też podlegają podziałowi!