Sprawy o podział wspólnego majątku po rozwodzie budzą zazwyczaj sporo wątpliwości. Jeszcze gorzej pod tym względem jest w przypadku spraw dotyczących rozliczenia po rozstaniu osób żyjących w związkach nieformalnych. Tu wątpliwości są nawet w kwestii podstawy prawnej.
Z datą zawarcia małżeństwa powstaje wspólność ustawowa.
W przypadku osób żyjących w związku nieformalnym oczywiście o takiej wspólności ustawowej nie może być mowy.
A związki takie, podobnie jak małżeństwa, także się rozpadają.
I tu właśnie pojawiają się największe problemy -nie było wspólności, ale może być wspólny majątek, z którym coś trzeba teraz zrobić.
Kodeks nie reguluje takiej instytucji, jaką jest konkubinat.
Odpowiedzi trzeba więc szukać (jak zwykle zresztą) w orzecznictwie.
Rozliczenie po rozstaniu: orzecznictwo
Co do roszczeń z tytułu nabytych wspólnie nieruchomości i rzeczy ruchomych, jak również z tytułu nakładów dokonanych na te przedmioty, należy stosować przepisy o zniesieniu współwłasności, natomiast co do roszczeń z tytułu nakładów dokonanych przez jednego z konkubentów na wchodzące w skład wspólnego gospodarstwa przedmioty majątkowe należące do drugiej z tych osób, zastosowanie znaleźć powinny przepisy o bezpodstawnym wzbogaceniu.
(Wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 16 kwietnia 2014 r., sygn. akt: I ACa 61/14)
Tylko że z tym bezpodstawnym wzbogaceniem to wcale nie jest takie oczywiste.
Uzasadnienie orzeczenia jest długie i porusza wiele różnych kwestii.
Ale warto przeczytać choć jego fragment, dotyczący własnie bezpodstawnego wzbogacenia.
Małżeństwo trwa od daty jego zawarcia do uprawomocnienia się wyroku rozwodowego.
A konkubinat? No cóż, może będziesz zdziwiony, ale ta okoliczność także może być bardzo, ale to bardzo sporna między byłymi już partnerami. A prowadzenie postępowania dowodowego na okoliczność okresu, w jakim trwał związek może być trudniejsze niż myślisz.
Naprawdę – gdy przychodzi do kwestii majątkowych (czyt. rozliczenie po rozstaniu) to bywa i tak, iż każda ze stron ma inny pogląd na to, jak długo trwał związek.
Tak, to nie pierwszy i nie ostatni wpis dotyczący relacji między osobami żyjącymi w związkach nieformalnych.
I jeszcze jedno: nie mówię, że związek niesformalizowany to dobre (czy tez złe) rozwiązanie.
Sugeruję tylko: świadomie podejmuj decyzje dotyczące twojego życia.
Naprawdę – doskonale rozumiem, iż sytuacje bywają bardzo różne.
I nie mówię Ci, jakie podjąć decyzje.
A jeśli chcesz dobrej rady: dowody (nie jesteś chyba zdziwiony?)
Po prostu – pamiętaj o dowodach.
Jeśli coś twierdzisz, to w postępowaniu przed sądem musisz wykazać, że tak faktycznie było.
I kończąc ten wpis, aby nie był zbyt długi:
pamiętasz jak to jest z dziedziczeniem w sytuacji związków nieformalnych?