Zdarza się czasami, iż w sprawie rozwodowej zmartwiony klient oświadcza, iż :
„mąż/żona nigdy nie da mi rozwodu”.
Istnieją wprawdzie systemy prawne w których małżeństwo to umowa, a jego zakończenie następuje poprzez rozwiązanie umowy. System prawny w Polsce nie przyjmuje jednak takiego rozwiązania. Aby dostać rozwód, muszą zostać spełnione określone w kodeksie rodzinnym i opiekuńczym przesłanki.
Rozwód orzekany jest zawsze przez Sąd.
Zatem żadne pozasądowe „podpisywanie papierów” co do rozwodu nie będzie skuteczne. Małżonek może jedynie nie wyrazić zgody na rozwód bez orzekania o winie. W takiej sytuacji sąd przeprowadzi postępowanie dowodowe, a następnie wyda wyrok.
Jak już pisałam, sąd rozpatrując sprawy o rozwód, w określonych sytuacjach może oddalić powództwo – czyli właśnie „nie dać rozwodu.”(zgodnie z art. 56 § 2 i 3 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego rozwód nie jest dopuszczalny, mimo zupełnego i trwałego rozkładu pożycia jeżeli wskutek niego miałoby ucierpieć dobro wspólnych małoletnich dzieci małżonków, albo jeżeli z innych względów orzeczenie rozwodu byłoby sprzeczne z zasadami współżycia społecznego.
Rozwód może nie zostać orzeczony także w sytuacji jeżeli żąda go małżonek wyłącznie winny rozkładu pożycia, chyba że drugi małżonek wyrazi zgodę na rozwód albo że odmowa jego zgody na rozwód jest w danych okolicznościach sprzeczna z zasadami współżycia społecznego.
Tak stanowi przepis.
Brzmi on dość skomplikowanie, dlatego owo “dobro dziecka”, jak też “zasady współżycia społecznego” będą jeszcze tematem wielu wpisów.
Brak zgody pozwanego na rozwód nie oznacza automatycznego zakończenia postępowania i tym samym nie jest równoznaczny z oddaleniem powództwa. Sąd zawsze szczegółowo bada motywy takiego stanowiska wyrażonego przez pozwanego (czyli dlaczego to pozwany rozwodu nie chce).
Jeśli brak zgody na rozwód wynika prostu ze złośliwości pozwanego względem powoda, to z dużym prawdopodobieństwem można stwierdzić (oczywiście po spełnieniu pozostałych przesłanek kodeksowych), że Sąd orzeknie rozwód, gdyż nie ma sensu utrzymywanie formalno – prawnych więzów pomiędzy małżonkami, których nic nie łączy, a odmowa zgody na rozwód jest sprzeczna z zasadami współżycia społecznego.
Marek
11.03.2017 @ 22:18
Moja żona chce rozwodu, ale ja nie zamierzam jej go udzielić ponieważ mamy małe dzieci i nie dopuszczam myśli że miałyby one przeżywać rozpad rodziny. Pozatym kieruję się wartościami chrześcijańskimi , gdzie rozwód dopuszczalny jest tylko z powodu zdrady , ale i wtedy prawo Boże nie nakazuje na siłe rozbijać rodziny.
Możliwe że gdy chłpcy podrosną do wieku dorosłego wtedy byłbym skłonny do rozwodu. Wolę mękę psychiczną niż traumę dzieci.