Taka sytuacja: „obawiam się, iż mąż wniesie pozew o rozwód, a ja nie chcę tego rozwodu. czy jak nie odbiorę pozwu z sądu, to sprawa ucichnie i tego rozwodu nie będzie? Albo jak odbiorę pozew i schowam go do szuflady? Jak nic nie zrobię z tym pozwem to sąd nie wyznaczy rozprawy? Może pomyślałaś sobie, że to logiczne, iż w takiej sytuacji rozwodu nie będzie? No to nie do końca tak jest… Wyjaśnię Ci, że to nie takie proste. Naprawdę nie wystarczy po prostu nie odbierać korespondencji z sądu. Co więcej to „nieodbieranie” korespondencji w nadziei, że to zablokuje rozwód może mieć dość poważne konsekwencje. A jeszcze dalszą sprawą jest zupełny brak reakcji z twojej strony po otrzymaniu pozwu.
pewnie nie wiesz, że w przepisach procedury cywilnej istnieje coś takiego jak:
Wyrok zaoczny w sprawach cywilnych
Czyli: brak aktywności może mieć naprawdę daleko idące skutki.
Możesz chcesz teraz zapytać:
a czy sąd zawsze daje rozwód, jak ktoś wniesie pozew o rozwód? Najczęściej tak, ale…
Czy sąd może „nie dać rozwodu?”
Może tak być. Są sytuacje, kiedy sąd może „odmówić” rozwodu. Ale… nie dlatego, iż nie odbierzesz pozwu. Przyczyny oddalenia powództwa w sprawie rozwodowej (czyli właśnie „odmowy” udzielenia rozwodu są konkretnie opisane w treści przepisu. Pisałam już o tym – i to nawet wiele razy. jeden z tych artykułów znajdziesz tu.
Zgodnie z tym, co stanowi przepis:
mimo zupełnego i trwałego rozkładu pożycia rozwód nie jest dopuszczalny, jeżeli wskutek niego miałoby ucierpieć dobro wspólnych małoletnich dzieci małżonków albo jeżeli z innych względów orzeczenie rozwodu byłoby sprzeczne z zasadami współżycia społecznego.
I dalej:
Rozwód nie jest również dopuszczalny, jeżeli żąda go małżonek wyłącznie winny rozkładu pożycia, chyba że drugi małżonek wyrazi zgodę na rozwód albo że odmowa jego zgody na rozwód jest w danych okolicznościach sprzeczna z zasadami współżycia społecznego.
Tak więc: sąd może „nie dać rozwodu”, ale jeśli myślisz że tak się stanie tylko dlatego, że Ty przyjmiesz całkowicie bierną postawę- to nie, tak to nie działa.
Czy warto walczyć, aby sąd tego rozwodu nie dawał?
Tego nie wiem… Pozostaje pytanie co tak naprawdę jest Twoją intencją? Dlaczego sąd miałby „nie dawać” rozwodu – skoro mąż już ten pozew o rozwód wniósł do sądu? czy naprawdę teraz, na tym etapie chcesz ratować małżeństwo?
Czy wystarczy, jak przed sądem powiem, że kocham męża – i wtedy sąd nie da jednak tego rozwodu? Może myślałaś, że to jasne, że jak kochasz męża (żonę) to sąd nie da rozwodu?
Rozumiem, różne są sytuacje. Jeśli jednak faktycznie zamierzasz walczyć przed sądem o to, aby rozwodu nie było: zapoznaj się z przepisem kodeksu rodzinnego w kwestii tego kiedy sąd może nie dać rozwodu i przemyśl dokładnie, jakie dowody możesz przedstawić sądowi na poparcie swoich twierdzeń.
Udawanie, że nic się nie stało- jak już sprawa jest w sądzie – to nie jest dobry pomysł. Lepiej opracować strategię i przygotować się do sprawy – także pod kątem dowodowym.
A czy mogę jakoś sprawdzić, czy mąż już ten pozew wniósł do sądu?
Możesz! Skontaktuj się z sekretariatem sądu. Sprawy takie prowadzą sądy okręgowe. Nie może być to dowolny sąd, o właściwości sądu pisałam już w kilku artykułach, m.in. dokładnie tu.
Masz pytania? Masz swoje przemyślenia? Podziel się nimi w komentarzach.
A jeśli potrzebujesz mojej pomocy w sprawie o rozwód: napisz do mnie wiadomość.