Wiesz już, iż sąd w wyroku rozwodowym orzeka o władzy rodzicielskiej i kontaktach z dzieckiem. Ale… czy wiesz czym jest opieka naprzemienna i jakie opieka naprzemienna ma wady i zalety?
Kodeks rodzinny nie poświęca opiece naprzemiennej zbyt wiele miejsce (delikatnie rzecz ujmując) jednak coraz więcej osób o to pyta, postanowiłam więc kilka słów o tym „zjawisku” napisać.
(może to się za jakiś czas zmieni?)
Tak – niestety „przyjęło się” iż to matka jest rodzicem wiodącym i dziecko – a już w szczególności gdy mowa o dziecku małym, kilkuletnim.
Nie ma co prawda w żadnej ustawie przepisu, który dawałby matce pierwszeństwo jeśli chodzi o opiekę nad dzieckiem, ale w praktyce, cóż zdecydowana większość dzieci zostaje z matkami.
Inną kwestią jest to, ilu ojców naprawdę podejmuje walkę o przyznanie im tej opieki, a dla ilu taka sytuacja jest całkiem wygodna.
(ale to już temat na zupełnie inny wpis)
Ale wracając do tematu:
regulowana przez kodeks czy też nie :
opieka naprzemienna istnieje naprawdę!
To znaczy jest możliwe, aby w wyroku sądu było określone, iż dziecko będzie naprzemiennie – np. przez okres tygodnia pod opieką mamy, a następnie przez tydzień pod opieką taty.
Nie ma w kodeksie żadnych uregulowań co do tego, ile lat musi mieć dziecko aby sąd tę opiekę naprzemienną orzekł.
Z mojego doświadczenia wynika jednak, iż lepiej taka forma opieki sprawdza się wtedy, gdy dziecko jest już trochę starsze i bardziej samodzielne.
Zalety opieki naprzemiennej
Przede wszystkim: dziecko ma – jeśli nie równy – to przynajmniej porównywalny kontakt z obojgiem rodziców.
To w sumie najważniejsze.
Trudności i możliwe problemy
Im młodsze dziecko, tym pewnie będzie więcej problemów.
Wiadomo: jeśli rodzice mieszkają w różnych miastach, taka forma opieki może się nie sprawdzić, o ile w ogóle będzie możliwa.
Ale jeśli rodzice mieszkają w jednej miejscowości, to może warto spróbować?
Tak – wymaga to dużej dojrzałości od obu stron.
Wymaga to też pewnego zaufania, o co po rozwodzie może być trudno.
Tak – po rozwodzie każdy może związać się i zamieszkać z nowym partnerem czy partnerką, pojawiają się też kolejne dzieci… To opiekę naprzemienną zapewne utrudnia, ale nie uniemożliwia – jeśli tylko obie strony chcą współpracować mimo wszystko może się udać.
Zakładam, iż jeśli obie strony mają dobrą wolę, to zorganizowanie tej opieki naprzemiennej powinno się udać.
Naprawdę – wiele trudności można pokonać, nawet jeśli wiązałoby się to z pewnym nakładem finansowym – np. zakupem niezbędnych rzeczy dla dziecka w podwójnej ilości;)
A co jak jednak się nie uda?
Miejmy nadzieję, że się jednak uda.
A jeśli naprawdę nie da rady dłużej tak funkcjonować?
Cóż, każdy z rodziców będzie mógł złożyć w sądzie rodzinnym wniosek o zmianę tego rozstrzygnięcia.
Wiadomo, swoje twierdzenia trzeba udowodnić.
Sąd będzie się kierować dobrem dziecka (tak właśnie powinien zrobić) i jeśli dobro dziecka będzie tego wymagać, wyda nowe rozstrzygnięcie.
Czy w swojej praktyce miałam sytuacje, iż sąd „zasądził” opiekę naprzemienną? Tak! Dlatego właśnie wiem co piszę.
Mam nadzieję, iż w tych sprawach które prowadziłam i w których sąd tę opiekę naprzemienną przyznał, wszystko się ułożyło
Czy uważam, że to dobry pomysł?
Tak, choć niestety zdaję sobie sprawę z problemów, jakie rodzice mają do pokonania w takim przypadku.
Masz swoje doświadczenia? Uważasz, że opieka naprzemienna jest dobrym pomysłem? Albo przeciwnie – myślisz że to złe i zbyt męczące dla dziecka? Podziel się swoimi spostrzeżeniami w komentarzach.
W kolejnych wpisach wrócę do tego tematu, napiszę też jak w takiej sytuacji wygląda kwestia alimentów.
A jeśli chcesz zasięgnąć porady w konkretnej sprawie – pisz na mój adres mailowy.
22.02.2020 @ 20:06
Dzień dobry,
Czy po orzeczeniu w wyroku rozwodowym o opiece naprzemiennie można wystąpić o alimenty. Upłynął ponad rok, i nie sprawdza się w praktyce.. Czy kobieca jest najpierw zmianę wyroku, czy niezależnie można wystąpić o alimenty bez angażowania w sprawę 17 letniego dziecka?
Pozdrawiam