Często spotykam się z pytaniem co będzie w sytuacji, jak mąż/żona nie zgodzi się przed sądem na rozwód. Otóż dużo zależy od sytuacji.
O rozwiązaniu małżeństwa(rozwodzie) decyduje zawsze sąd.
Kodeks rodzinny i opiekuńczy przewiduje tzw. negatywne przesłanki udzielenia rozwodu. Sąd mógłby więc “nie dać” rozwodu, gdyby z tego powodu ucierpieć miało dobro małoletnich dzieci małżonków. Nawet jednak, gdy strony nie mają wspólnych dzieci, pozwany może żądać w odpowiedzi na pozew oddalenia powództwa, czyli właśnie wnosić o to, aby są tego rozwodu nie udzielił. W takiej sytuacji ocena wszystkich okoliczności należeć będzie do sądu.
Ocena skuteczności odmowy zgody na rozwód (art.56 § 3 k.r.o.) powinna być dokonywana przede wszystkim z uwzględnieniem przyczyn rozkładu oraz okoliczności i zdarzeń, jakie powstały po ustaniu pożycia małżonków (np. związków pozamałżeńskich oraz dzieci w nich urodzonych, jak też społecznej celowości legalizacji tych związków.(wyrok Sądu Najwyższego z dnia10.05.2000r., sygn. akt III CKN 1032/99).
Inaczej więc sąd rozpatrujący sprawę oceni sytuację, w której na rozwód “nie zgadza się” jedno z małżonków w sytuacji, gdy małżeństwo było bezdzietne i miało krótki staż, inaczej zaś sąd spojrzy na sprawę, gdy na rozwód “nie zgadza się” mąż w sytuacji gdy strony od dawna ze sobą nie mieszkają, a żona pozostaje w nowym faktycznym związku, w którym pojawiły się już dzieci, a jeszcze inaczej w sytuacji gdy rozwodu “odmawia” żona w małżeństwie, które trwało kilkadziesiąt lat, a żona poświęciła się wychowaniu dzieci (lub też np. opiece na niepełnosprawnym czy chorym dzieckiem).