Skip to content
Przejdź na blog
Menu

Niepracująca żona a rozwód i podział majątku

Orzekanie o winie i podział wspólnego majątku to niezmiennie tematy, które budzą duże emocje. Może nawet większe emocje budzą sprawy o podział majątku.

Statystycznie najczęściej sprawy o rozwód kończą się zaniechaniem orzekania o winie – co jest możliwe wtedy, gdy oboje małżonkowie godzą się na rozwód bez orzekania o winie.

Czy zdarza się że sąd orzeka jednak o rozwodzie z winy żony? Tak, czasami tak się zdarza.

Najczęściej sytuacje takie mają miejsce gdy doszło do zdrady lub przemocy.

Tak, przemoc to nie tylko przemoc fizyczna.

Żaden przepis nie zawiera jednak “listy” powodów, które mogą skutkować orzeczeniem o winie.

Czy takim zawinionym powodem rozwodu może być to, iż żona nie pracowała?

Takie właśnie pytanie zadał mi niedawno jeden z czytelników bloga.

 

Wina w rozwodzie jak żona nie pracowała?

“czy mogę domagać się orzeczenia winy żony, jak żona nie pracowała?”

W sumie… domagać się zawsze można, ale pewnie nie o taką odpowiedź chodzi pytającemu.

Czy jest realna szansa, iż sąd orzeknie rozwód z winy żony w sytuacji gdy żona nie pracowała?

Na takie pytanie nie ma chyba innej odpowiedzi niż “to zależy”.

Zapewne pytający miał na myśli pracę zawodową – czyli zarobkową.

Pozostaje do wyjaśnienia czy żona pracowała w domu i zajmowała się dziećmi? No właśnie.

Wiesz, ile jest warta praca żony w domu? Jeśli nie, to poszukaj wyliczenia, na pewno z łatwością znajdziesz gdzieś w sieci.

Może  jednak okazać się, że nie było dzieci, a żona nie zajmowała się domem.

Dalej jest wiele kwestii do wyjaśnienia – np. to czy żona ze względów zdrowotnych mogła podjąć pracę.

No i oczywiście dość delikatna kwestia: od kiedy nie pracowała? Bo może niedawno straciła pracę i właśnie szukała nowej? Nie? A jak się umawialiście na początku małżeństwa? Może było tak, iż kiedyś to Ty jako mąż wolałeś, aby żona była w domu? No jak to było? Czy może chciałeś pomóc żonie znaleźć pracę, a ona nie chciała o tym słyszeć?

Widzisz: dziesiątki różnych sytuacji.

Reasumując: wnosić o winę żony w sumie można, ale.  Jeśli żona nie pracowała, gdyż zajmowała się dziećmi i domem – delikatnie mówiąc Twój wniosek raczej nie spotka się z uznaniem sądu. Poza tym: wnosząc o rozwód z winy żony musisz liczyć się z tym, iż żona będzie domagać się rozwodu z twojej winy i cała sprawa zakończy się inaczej, niż to zakładałeś.

Oczywiście – w każdej sprawie przed sądem ważne są dowody. To na pewno jedna z kwestii do przemyślenia przed wniesieniem pozwu do sądu.

A jak już o winie mowa: wiesz jakie są konsekwencje orzeczenia o winie?

Nie, orzeczenie o winie nie ma automatycznego przełożenia na podział majątku.

 

Nierówny podział majątku, jak żona nie pracowała?

Cóż, generalnie jest taka zasada, iż udziały małżonków w majątku wspólnym są równe.

Tak, od tej zasady mogą być pewne wyjątki. Ale czy da się tak zrobić, aby sąd ustalił nierówne udziały w sytuacji gdy żona “nie pracowała”?

Bardzo mało prawdopodobne. Oczywiście, doprecyzowania zawsze wymaga, co znaczy iż “żona nie pracowała”. Pozostaje oczywiście do wyjaśnienia, co dokładnie znaczy, iż żona nie pracowała. Zazwyczaj rozumie się przez to określenie to, iż żona nie pracowała zarobkowo. Bo już o wychowywaniu dzieci i pracy w domu nie mówimy, prawda? W ogóle jakoś tak się przyjęło, że prawdziwa praca to “praca w pracy”, a nie praca w domu.

orzecznictwo Sądu Najwyższego

Jak przyjmuje się w orzecznictwie Sądu Najwyższego:

“Sam nierówny stopień przyczynienia się małżonków do powstania majątku wspólnego nie może być uznany za ważny powód w ustaleniu nierównych udziałów w majątku wspólnym.”

I następne orzeczenie w tym temacie:

“Artykuł 43 § 2 k.r.o. może mieć zastosowanie nie w każdym wypadku faktycznej nierówności przyczynienia się każdego z małżonków do powstania majątku wspólnego, lecz tylko w tych wypadkach, gdy małżonek, przeciwko któremu skierowane jest żądanie ustalenia nierównego udziału, w sposób rażący lub uporczywy nie przyczynia się do powstania dorobku stosownie do posiadanych sił i możliwości zarobkowych.”
Tak więc raz jeszcze: sam fakt, iż żona nie pracowała nie może być podstawą ustalenia przez sąd nierównych udziałów.
Rzućmy okiem na kolejne orzeczenie Sądu Najwyższego:
“Przez przyczynienie się do powstania majątku wspólnego rozumie się całokształt starań każdego z małżonków o założoną przez nich rodzinę i zaspokojenie jej potrzeb. Pojęcie “przyczynienia się” do powstania majątku nawiązuje do źródeł pochodzenia majątku, które mogą mieć różnorodny charakter i wiązać się z działaniem małżonka, niekoniecznie nakierowanym na powiększenie wspólnego majątku. Pojęcie to rozumiane jest jako działania polegające na staraniu każdego z małżonków o należyte funkcjonowanie i zaspokajanie potrzeb założonej rodziny, obejmujące uzyskiwanie dochodów, sposób gospodarowania nimi, racjonalność wydatków. O stopniu przyczynienia nie decyduje w konsekwencji wyłącznie wysokość zarobków lub innych dochodów osiąganych przez małżonków, wykorzystanych na zaspokojenie potrzeb rodziny, lecz użytek, jaki małżonkowie czynią z uzyskiwanych dochodów, czy racjonalnie gospodarują posiadanymi zasobami, w szczególności czy ich nie trwonią.
Przy ocenie, w jakim stopniu każdy z małżonków przyczynił się do powstania majątku wspólnego, uwzględnia się także nakład osobistej pracy przy wychowaniu dzieci i we wspólnym gospodarstwie domowym.”
To są przykładowe orzeczenia Sądu Najwyższego. Widzisz już więc, jak myśli i orzeka sąd.

Sytuacje wyjątkowe

Oczywiście, możesz zapytać co gdy żona nie tylko nie pracowała w pracy, ale też nie zajmowała się dziećmi (bo np. dzieci nie było) i nie zajmowała się domem  (ani mężem). Dalej jest wiele kwestii do wyjaśnienia: choćby to czy żona miała możliwość np. ze względu na stan zdrowia aby podjąć się pracy. Zazwyczaj jednak okazuje się, iż nawet jak nie było dzieci, jak dzieci od dawna były dorosłe to jednak ta żona pracowała w domu.
Chcesz wnosić o nierówny podział majątku? Jest taka możliwość.
Tylko jeszcze raz: sam fakt, iż “żona nie chodziła do pracy” to naprawdę za mało, aby sprawa zakończyła się po twojej myśli. Są jakieś wyjątkowe okoliczności? Żona nie tylko “nie pracowała”, ale też latami trwoniła majątek? (a tak na marginesie:  Ty nie zachęcałeś żony do podjęcia pracy czy podnoszenia kwalifikacji? A dlaczego: wcześniej taka sytuacja była do zaakceptowania? Rozumiem, całymi miesiącami prosiłeś żonę o zmianę postępowania, o to aby poszła do pracy chociaż na pół etatu i nie wydawała wszystkich pieniędzy na “głupoty”)
Po latach spędzonych na salach sądowych naprawdę wiem, jak różne mogą być sytuacje.
I tak, czasami faktycznie są podstawy aby sąd orzekł o tych nierównych udziałach.
Pamiętaj tylko: w postępowaniach przed sądem liczą się dowody.
<a href=”https://pl.freepik.com/Obraz autorstwa lookstudio na Freepik
Podobał Ci się tekst? Będę wdzięczna, jak się nim podzielisz.

o mnie

kasia-skowronska-o-mnie

Nazywam się Katarzyna Skowrońska. Jestem adwokatem. W swojej praktyce zajmuję się prawem cywilnym i rodzinnym. Pomagam rozwiązywać problemy i doradzam, jak problemów unikać. Wiem, że każda sprawa jest inna – i każdą sprawę traktuję indywidualnie. Oprócz pozwów i apelacji piszę też artykuły, które publikuję na tym blogu. Mam nadzieję, że wyjaśnią wiele Twoich wątpliwości.

skonsultuj swoją sprawę

Kancelaria Adwokacka Katarzyna Skowrońska

ul. Skwierzyńska 21, Wrocław.

zacznij tu

pobierz e-booka

szukaj

archiwum

Archiwa

O-mnie2

Katarzyna Skowrońska

Masz pytania? Skontaktuj się ze mną:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skontaktuj się