Sąd orzekając o rozwodzie, orzeka także, który z małżonków ponosi winę za rozpad małżeństwa.
Powód powinien więc już w pozwie wskazać, czy wnosi o rozwód bez orzekania o winie, czy jednak będzie domagał się rozwodu „z winy”.
No dobrze.
A czy można wnosić o rozwód ze swoje własnej winy??
W sumie to chyba tak 😉
Zakładając, że „winnemu” zależy na szybkim (tak jak to możliwe) uzyskaniu rozwodu…
Każda sytuacja jest inna – czasem np. jednemu z małżonków zależy na szybkim uzyskaniu rozwodu, aby móc szybko wstąpić w nowy związek małżeński.
Żaden przepis tego nie zabrania (tzn. wystąpienia do sądu z pozwem o rozwód, w którym wnosi się o orzeczenie rozwodu ze swojej własnej winy)
Jednak orzeczenie rozwodu „z winy” ma swoje określone konsekwencje.
I to całkiem poważne konsekwencje. Otóż w sytuacji orzeczenia rozwodu z „wyłącznej winy” nie jest wykluczone, iż ów „niewinny małżonek” wystąpi z pozwem o alimenty nawet wiele lat po orzeczeniu rozwodu.
Pisałam już o tym, że w takiej sytuacji możliwość wystąpienia o alimenty przez tego właśnie niewinnego małżonka nie jest ograniczona w czasie.
Zawsze warto więc dokładnie przemyśleć treść pozwu. A nawet skonsultować to z kimś bardziej doświadczonym.