Jak już o tym mówiłam, wraz z prawomocnym wyrokiem rozwodowym powstaje rozdzielność majątkowa – z mocy prawa. Ale dziś nie o tym. (to znaczy nie tak bezpośrednio o tym, bo ta rozdzielność jednak ma jakieś znaczenie)
Czy wraz z zakończeniem – często bardzo długiego – procesu w sprawie o rozwód można być pewnym, iż “nikt już od nas nie będzie niczego chciał” i teraz wszystko będzie dobrze?
Cóż, prawie tak… (a jak wiadomo “prawie” robi jednak pewną różnicę)
I nie mam tu na myśli tego, iż po sprawie rozwodowej przychodzi czas na sprawę o podział wspólnego majątku, która to sprawa może trwać (i często tak jest w praktyce) znacznie dłużej niż sam rozwód.
Otóż oprócz przepisów kodeksu rodzinnego oraz kodeksu postępowania cywilnego jest coś jeszcze. Znaczy inne przepisy, na które powinieneś rzucić okiem, jeśli się rozwodzisz (właśnie rozwiodłeś/ myślisz o rozwodzie)
Ustaw i przepisów jest bardzo wiele, ale jest coś (podstawa prawna) co dotyczy rozwiedzionych małżonków, a konkretnie odpowiedzialności za zobowiązania podatkowe, które powstały w czasie, gdy między małżonkami istniał jeszcze ustrój wspólności majątkowej.
I niestety, informacja ta może Cię trochę zmartwić.
Warto jednak wiedzieć, z jakimi ewentualnie problemami może przyjść nam się w przyszłości zmierzyć.
Podstawa prawna to art. 110 ordynacji podatkowej:
“Rozwiedziony małżonek podatnika odpowiada całym swoim majątkiem solidarnie z byłym małżonkiem za zaległości podatkowe z tytułu zobowiązań podatkowych powstałych w czasie trwania wspólności majątkowej, jednakże tylko do wysokości wartości przypadającego mu udziału w majątku wspólnym.”
Tak właśnie stanowi przepis.
Wiem, że budzi wątpliwości.
I dlatego w tym tygodniu przyjrzymy się orzeczeniom, które zostały wydane przez sądy, aby jego treść podatnikom i rozwiedzionym małżonkom wyjaśnić.
(I jeszcze coś: mówiłam już, iż w czasie trwania małżeństwa można ustanowić rozdzielność majątkową, można też wystąpić do sądu, aby to sąd w wyroku taką rozdzielność ustanowił. A czy można wystąpić o rozdzielność majątkową do sądu, gdy już jest w toku sprawa o rozwód? I czy ma to sens? I co gdy najpierw zapadnie wyrok w sprawie o rozwód? O tym już wkrótce)