Jednym z ciekawszych pytań, które zadał mi czytelnik bloga jest to dotyczące winy, a konkretnie : czy mogę wziąć winę na siebie? Zainteresowanych odpowiedzią może być więcej osób, odpowiadam więc w tym właśnie wpisie.
O kwestiach związanych z orzekaniem winy pisałam już wielokrotnie.
Pamiętasz może ten wpis?
Jeśli choć jedno z małżonków domaga się orzeczenia winy, to sąd będzie o tej winie orzekał.
Oczywiście aby mieć pełny obraz sytuacji wezwie na rozprawę i przesłucha świadków, przeprowadzi też inne dowody zawnioskowane przez strony.
Orzekanie o winie i konieczność oczekiwania na kolejne terminy rozpraw powoduje jednak, iż cała sprawa może trwać bardzo długo.
Są sytuacje, kiedy jednej ze stron bardzo zależy na szybkim zakończeniu sprawy.
I wtedy właśnie pojawia się takie pytanie: czy mogę wziąć winę na siebie?
No cóż, rzadko się to zdarza na salach sądowych, ale tak, możesz.
Tylko że każda decyzja ma określone skutki.
I tu przechodzimy do kwestii konsekwencji takiej decyzji:
A odpowiedź brzmi … alimenty. A dokładnie przesłanki orzekania alimentów między małżonkami.
(alimenty na dziecko to zupełnie inna historia)
Zgodnie z treścią przepisu k.r.o. :
Art. 60. [Alimenty]