Skip to content
Przejdź na blog
Menu

Czy mogę wziąć winę na siebie?

Jednym z ciekawszych pytań, które zadał mi czytelnik bloga jest to dotyczące winy, a konkretnie : czy mogę wziąć winę na siebie? Zainteresowanych odpowiedzią może być więcej osób, odpowiadam więc w tym właśnie wpisie.

O kwestiach związanych z orzekaniem winy pisałam już wielokrotnie.

Pamiętasz może ten wpis?

Jeśli choć jedno z małżonków domaga się orzeczenia winy, to sąd będzie o tej winie orzekał.

Oczywiście aby mieć pełny obraz sytuacji wezwie na rozprawę i przesłucha świadków, przeprowadzi też inne dowody zawnioskowane przez strony.

Orzekanie o winie i konieczność oczekiwania na kolejne terminy rozpraw powoduje jednak, iż cała sprawa może trwać bardzo długo.

Są sytuacje, kiedy jednej ze stron bardzo zależy na szybkim zakończeniu sprawy.

I wtedy właśnie pojawia się takie pytanie: czy mogę wziąć winę na siebie?

No cóż, rzadko się to zdarza na salach sądowych, ale tak, możesz.

Tylko że każda decyzja ma określone skutki.

I tu przechodzimy do kwestii konsekwencji takiej decyzji:

A odpowiedź brzmi … alimenty. A dokładnie przesłanki orzekania alimentów między małżonkami.

(alimenty na dziecko to zupełnie inna historia)

 

Zgodnie z treścią przepisu k.r.o. :

 

Art.  60.  [Alimenty]

Małżonek rozwiedziony, który nie został uznany za wyłącznie winnego rozkładu pożycia i który znajduje się w niedostatku, może żądać od drugiego małżonka rozwiedzionego dostarczania środków utrzymania w zakresie odpowiadającym usprawiedliwionym potrzebom uprawnionego oraz możliwościom zarobkowym i majątkowym zobowiązanego.
Jeżeli  jeden z małżonków został uznany za wyłącznie winnego rozkładu pożycia, a rozwód pociąga za sobą istotne pogorszenie sytuacji materialnej małżonka niewinnego, sąd na żądanie małżonka niewinnego może orzec, że małżonek wyłącznie winny obowiązany jest przyczyniać się w odpowiednim zakresie do zaspokajania usprawiedliwionych potrzeb małżonka niewinnego, chociażby ten nie znajdował się w niedostatku.
I jeszcze paragraf trzeci tego artykułu:
Obowiązek dostarczania środków utrzymania małżonkowi rozwiedzionemu wygasa w razie zawarcia przez tego małżonka nowego małżeństwa. Jednakże gdy zobowiązanym jest małżonek rozwiedziony, który nie został uznany za winnego rozkładu pożycia, obowiązek ten wygasa także z upływem pięciu lat od orzeczenia rozwodu, chyba że ze względu na wyjątkowe okoliczności sąd, na żądanie uprawnionego, przedłuży wymieniony termin pięcioletni.
Tak więc:
Jeśli pytasz : czy mogę wziąć winę na siebie? to odpowiedź na to pytanie brzmi : możesz
A jeśli pytasz o konsekwencje orzeczenia twojej winy… to przeczytaj dokładnie artykuł 60 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, przytoczony powyżej.
Czyli:
W przypadku orzeczenia twojej wyłącznej winy musisz liczyć się z tym, że nawet po upływie kilku lat była żona (no, ewentualnie były mąż) pozwie cię o alimenty. Oczywiście jeśli tylko wcześniej nie wyjdzie ponownie za mąż czy też ponownie się nie ożeni.

Mówiłam już, że każda sytuacja jest inna?

I tak :
To że ktoś występuje z pozwem i domaga się określonej kwoty, nie oznacza jeszcze, iż sąd taką kwotę zasądzi.
W sprawach przed sądami ważne jest postępowanie dowodowe.
Może pomyślisz, że to niesprawiedliwe z tymi alimentami ?
No cóż: dura lex, sed lex…
I tak, decyzja należy do Ciebie.
Jeśli uważasz, że taką decyzję powinieneś podjąć, to jest taka możliwość.
Podobał Ci się tekst? Będę wdzięczna, jak się nim podzielisz.

o mnie

Czy mogę wziąć winę na siebie?

Nazywam się Katarzyna Skowrońska. Jestem adwokatem. W swojej praktyce zajmuję się prawem cywilnym i rodzinnym. Pomagam rozwiązywać problemy i doradzam, jak problemów unikać. Wiem, że każda sprawa jest inna – i każdą sprawę traktuję indywidualnie. Oprócz pozwów i apelacji piszę też artykuły, które publikuję na tym blogu. Mam nadzieję, że wyjaśnią wiele Twoich wątpliwości.

skonsultuj swoją sprawę

Kancelaria Adwokacka Katarzyna Skowrońska

ul. Skwierzyńska 21, Wrocław.

zacznij tu

pobierz e-booka

szukaj

archiwum

Archiwa

Czy mogę wziąć winę na siebie?

Katarzyna Skowrońska

Masz pytania? Skontaktuj się ze mną:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Skontaktuj się